Jak podaje portal o2, wczoraj – 15 marca Aleksiej Nawalny kolejny raz stanął przed sądem. Tym razem opozycjonista miał zostać ukarany za oszustwo oraz znieważenie sędzi. Co więcej, rosyjski sąd wytoczył przeciwko Nawalnemu oskarżenie, w którym zarzuca mu sprzeniewierzenie funduszy jego antykorupcyjnej fundacji.

Kolejny wyrok dla Nawalnego

Według informacji przekazanych przez AFP, proces Aleksieja Nawalnego nie jest prowadzony bezpośrednio w Moskwie, ale w kolonii karnej Pokrow, gdzie opozycjonista przebywa już od ponad roku.

Wczoraj, rosyjski prokurator zażądał, aby na Aleksieja Nawalnego nałożona została kara piętnastu lat pozbawienia wolności. Na temat procesu wypowiedziała się sekretarz prasowa Nawalnego – Kira Jarmysz.

Cały proces to farsa

- Przyszły wyrok Aleksieja nie ma nic wspólnego z prawem. Ma jedynie związek z tym, jak długo Putin będzie rządził. Upewniamy się więc, że jeszcze trochę utrzyma się przy władzy – zaznaczyła kobieta.

Co więcej, Jarmysz dodała, że jest przekonana o tym, że Putin chce trzymać Nawalnego w więzieniu tak długo, jak tylko się da.

Głos na temat całej sprawy zabrało także Amnesty International, które zaznaczyło, że cały proces to farsa. Co więcej organizacja uważa, że proces jest sfingowany, a zamiast mediów na sali znajdują się strażnicy więzienni.