Dmitrij Miedwiediew przez pewien czas pełnił rolę prezydenta, a następnie premiera Rosji. Dziś rosyjski polityk, a także bliski współpracownik Putina postanowił opublikować wpis, w którym poruszył temat naszego kraju.
Co takiego powiedział polityk?
Jak informuje portal Interia, w swoim poście Dmitrij Miedwiediew przypomniał wizytę premiera Mateusza Morawieckiego oraz wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie, która miała miejsce 15 i 16 marca tego roku. Dodatkowo w wizycie naszym politykom towarzyszył także szef Rady Ministrów z Czech oraz Słowenii.
Okazuje się, że rosyjski polityk zarzuca nam rusofobię, co wprost ogłosił w swoim poście.
Padły mocne słowa
- Wszystko, co Polska mogła stracić ze względu na własną długotrwałą, patologiczną rusofobię, zostało już stracone – napisał Dmitrij Miedwiediew.
Co więcej, polityk dodał także, że polskie elity nie mogą pogodzić się z faktem, że Wielka Smuta, która miała miejsce około 400 lat temu, zakończyła się przepędzeniem Polaków z Kremla. Według polityka chcieliśmy bowiem wtedy odbudować wielkie imperium Rzeczypospolitej.
Dmitrij Miedwiediew dodał także, że wśród Rosjan nie ma antypolskich nastrojów, co podobno miało zostać potwierdzone przez badania socjologiczne. Polityk nie zaznaczył jednak, do których badań odniósł się w swojej wypowiedzi.
JAK INFORMOWAŁ PORTAL „ŻYCIEPL”: WIELKA STRATA DLA MILIONÓW POLAKÓW. NIE MA JUŻ WŚRÓD NAS LEGENDARNEGO AKTORA. WYBITNĄ POSTAĆ POLSKIEJ KULTURY OPŁAKUJĄ JEGO WIELBICIELE. MIAŁ 90 LAT
PORTAL INFORMACYJNY „ŻYCIEPL” PISAŁ RÓWNIEŻ O: FENOMENALNA PRZEMIANA DOMINIKI GROSICKIEJ. ŻONA SPORTOWCA WYGLĄDA WRĘCZ OLŚNIEWAJĄCO. WSZYSTKO TO ZA SPRAWĄ JEDNEJ MAŁEJ ZMIANY W WYGLĄDZIE
PORTAL “ŻYCIEPL” INFORMOWAŁ TAKŻE O: WAŻNE INFORMACJE DLA WSZYSTKICH SENIORÓW W POLSCE! TRZEBA SIĘ MOCNO POSPIESZYĆ, ABY NIE STRACIĆ PIENIĘDZY. TYLKO KILKA DNI ZOSTAŁO NA ZŁOŻENIE WNIOSKU
JAK INFORMOWAŁ RÓWNIEŻ PORTAL INFORMACYJNY „ŻYCIEPL”: WIADOMO JUŻ, JAK UKŁADA SIĘ ŻYCIE KATARZYNY CICHOPEK I MARCINA HAKIELA PO ROZSTANIU. TANCERZ DOSKONALE SIĘ BAWI, A AKTORKA ZAMILKŁA. CO SIĘ DZIEJE