Jak przypomina portal o2, wczoraj w państwowym Kanale Pierwszym, w czasie nadawania serwisu informacyjnego, tuż za główną prezenterką, Rosjanie zobaczyli kobietę z nietypowym transparentem.

Odważny protest w rosyjskiej telewizji!

Marina Owsiannikowa, bo o niej mowa, odważyła się zakłócić propagandowy program informacyjny i przekazać obywatelom Rosji prawdę na temat sytuacji w Ukrainie. Kobieta weszła na plan programu informacyjnego trzymając w rękach wielki transparent z napisem „No war”.

- To, co obecnie dzieje się w Ukrainie, jest przestępstwem. A Rosja jest krajem agresorem. Odpowiedzialność za tę agresję spoczywa na sumieniu jednej osoby. I tą osobą jest Władimir Putin. Mój ojciec jest Ukraińcem, moja matka jest Rosjanką. I nigdy nie byli wrogami – wyznała kobieta w nagraniu, które zamieściła w sieci jeszcze przed odważnym protestem.

Pomogą każdemu!

Oczywiście, zaraz po swoim proteście kobieta została zatrzymana w celu złożenia wyjaśnień. W sprawie kobiety natychmiast wypowiedział się współpracownik Aleksieja Nawalnego – Leonid Wołkow. Mężczyzna zaznaczył, że cały sztab Nawalnego jest gotów pomóc kobiecie i wpłacić grzywnę, którą zostanie ona obarczona.

Leonid Wołkow dodał, że pomogą także każdej innej osobie, która zdecyduje się wyjawić prawdę na temat wojny w Ukrainie. Mężczyzna podał także mail kontaktowy, na który można zgłaszać prośby o wsparcie.