"Goniec" donosi o potwierdzonej informacji o smierci Leszka Falińskiego, perkusisty legendarnego polskiego zespołu "Dżem".
Zamyka się jeden z ostatnich rozdziałów historii "Dżemu"
Najbliżsi niestety przekazali smutną informację o śmierci Leszka Falińskiego, który był jednym z założycieli polskiego, legendarnego zespołu "Dżem". Artysta zmarł w nocy z 30 czerwca na 1 lipca 2021 roku w Tychach. Miał 63 lata.
Leszek Faliński ostatnie lata swojego życia spędził w Niemczech, po powrocie do Polski na dobre osiedlił się na Śląsku. Leszek Faliński długo walczył z dużymi problemami zdrowotnymi. Informację o śmierci perkusisty przekazała jego kuzynka w rozmowie z portalem noweinfo.pl.
Artysta urodził się 4 marca 1958 roku na Górnym Śląsku w Katowicach, a dorastał i wychowywał się w Tychach. Leszek Faliński był absolwentem szkoły muzycznej, grał na perkusji i instrumentach klawiszowych.
Miłością do muzyki pałali także braca artysty, co spowodowało, że z jednym z braci - Tadeuszem właśnie perkusista przyłączył się w 1975 roku do zespołu "Dżem", w którym wokalnie popisywał się legendarny Ryszard Riedel.
Zatem kolejny artysta zespołu odszedł, co mocno zasmuciło wieloletnich i wietnych fanów zespołu "Dżem". Kuzynka artysty stwierdziła, że leszek Faliński mocno podupadł na zdrowiu, a jego poważne problemy z płucami skutecznie wykluczyły go z dalszego grania na klawiszach lub perkusji. Poza "Dżemem", Leszek Faliński udzielał się także w zespole o słodkiej nazwie "Daktyl", oraz "Leszek Faliński Band".
Redakcja składa najszczersze kondolencje najbliższym i przyjaciołom zmarłego.
O tym się mówi: Ciąg dalszy konfliktu Maneskin w Polsce. Głos zabrała dyrekcja hotelu. O co chodzi
Nie przegap też tego: Na antenie TVP doszło do niewyobrażalnej wpadki. Olek Sikora powiedział kilka słów za dużo. Szybko odłączono mu mikrofon. O czym mowa