Diva polskiej i światowej sceny muzycznej urodziła się 10 czerwca 1938 roku w Heusy w Belgii. Została ochrzczona i nadano jej imiona Violetta Elisa, jednak ojciec postanowił zarejestrować ją w urzędzie jako Czesławę Marię Cieślak.

Jej życie nie było usłane różami

Czesława i jej rodzeństwo - siostra i dwóch braci - pierwsze lata dzieciństwa przeżyli w Liege. Ich ojciec zarabiał tam jako kapelmistrz i górnik, matka zaś opiekowała się domem i dziećmi. Kiedy Czesia osiągnęła ósmy rok życia, rodzice postanowili osiedlić się w Polsce, w Lewinie Kłodzkim. Z racji tego, że Czesia biegle mówiła w języku francuskim, niemieckim i walońskim, jej język polski okraszony był obcym akcentem, co było powodem dręczenia przez rówieśników.

Bardzo wcześnie okazało się, że mała Czesia jest niezwykle utalentowana muzycznie. Zaczęła zatem uczęszczać na zajęcia do domu kultury, gdzie poznawała tajniki gry na skrzypach, fortepianie, oraz puzonie. Mało kto wiedział, że uczyła się również baletu. Po kilku latach wyszło na jaw, że przyszła gwiazda ma słuch absolutny.

Jej surowy ojciec postanowił ułożyć ją jako gospodynię domową, która posłuszna mężowi rodzi mu gromagkę dzieci i poświęca rodzinie całe swoje życie. Jej opowieść z przeszłości mrozi krew w żyłach - Chciał, żebym była gospodynią domową z gromadką dzieci. Gdy miałam 17 lat, wydał mnie za mąż, za dużo starszego ode mnie mężczyznę. I nie pomagało, że się broniłam".

Jednak w jej żyłach płynęła krew artystyczna, postanowiła więc wziąć własne życie we własne ręce - Poszłam na żywioł. Miałam ostatnią pensję mojego męża oraz stypendium. Mąż mnie odnalazł i poszedł do dyrektora na skargę, że moje miejsce jest w domu. A pan Hubner powiedział: Ona nie jest pana, a pan dla niej. Od czasu wojny nie było tu takiego talentu!

Jej sława opanowała polską scenę muzyczną, a hity spiewane były przez miliony Polaków. Uwielbiana w czasach szczytu kariery, zmarła samotnie w blasku fleszy szukających powodów zamknięcia na oddziale psychatrycznym. Czy jej losy potoczyłyby się inaczej, gdyby wsiąknęła w świat Las Vegas i ramiona Franca Sinatry na dobre?

O tym się mówi: Resort zdrowia rzuca wyzwanie lekarzom rodzinnym? Od 1 lipca wielu medyków będzie miało kłopoty. O co poszło

Zerknij: Kondolencje płyną z całego świata. Odszedł gwiazdor ulubionego serialu