1 czerwca Polacy zdecydują, kto przez kolejne pięć lat będzie ich głową państwa. Kampania wchodzi w decydującą fazę, a najnowszy sondaż UCE Research dla Onetu przynosi zaskoczenie – na prowadzenie wysunął się kandydat, który jeszcze kilka dni temu był na drugim miejscu.

Walka o prezydenturę toczy się łeb w łeb. Emocji nie brakuje, a sondaże pokazują, że wszystko może się rozstrzygnąć na ostatniej prostej.

Pierwsza tura wyborów pokazała, jak podzielone jest polskie społeczeństwo. Rafał Trzaskowski zdobył 31,36% głosów, Karol Nawrocki – 29,54%. Różnica była symboliczna, co tylko podsyciło napięcie przed dogrywką. Do podziału zostały miliony głosów elektoratu Sławomira Mentzena, Grzegorza Brauna i innych kandydatów, którzy odpadli po I turze.

W najnowszym sondażu UCE Research Karol Nawrocki zdobywa 47% głosów ankietowanych deklarujących pewny udział w wyborach. Rafał Trzaskowski – 45%. To niewielka, ale znacząca zmiana: po raz pierwszy od zakończenia I tury to kandydat PiS pojawia się na czele.

Badania pracowni Ipsos dla TVP Info i programu „19:30” nie pozostawiają złudzeń – walka będzie do końca. Obaj kandydaci otrzymali w badaniu po 47% poparcia. Różnicę mogą zrobić niezdecydowani, osoby zmieniające zdanie w ostatnim momencie oraz mobilizacja elektoratu. Tu kluczowa może być frekwencja.

Sondaż UCE Research pokazuje, że aż 62% respondentów „zdecydowanie” zamierza zagłosować w II turze, a kolejne 18% odpowiada „raczej tak”. To sygnał, że zainteresowanie wyborami rośnie – i może być wyższe niż w I turze.

Z sondażu wynika, że 42% wyborców zdecydowało się na swojego kandydata już na początku kampanii, w styczniu. W tej grupie dominują zwolennicy Trzaskowskiego (61,9%), ale też spory udział mają sympatycy Nawrockiego (44,4%).

Jednak aż 18,3% wyborców dokonało wyboru dopiero przed pierwszymi debatami, a 16% po ich zakończeniu. 11,1% podjęło decyzję w ostatnich dniach kampanii. Są też tacy, którzy zwlekali do końca – 5,4% wybrało kandydata w dniu wyborów, a 2,3% jeszcze w czasie ciszy wyborczej. Co ciekawe, 1,5% respondentów zdecydowało dopiero przy urnie, z kartą w ręku.

Sondaże pokazują jedno – Polska stoi przed jednym z najbardziej wyrównanych starć prezydenckich w historii. Nawrocki zyskuje przewagę w badaniach, ale różnica jest tak mała, że każde kolejne wydarzenie – debata, wystąpienie, czy nawet incydent w sieci – może zaważyć o wyniku.

Kampania nabiera tempa, a emocje sięgają zenitu. Przed nami tydzień politycznego napięcia, strategii i mobilizacji. Ostateczne słowo należy jednak do wyborców. 1 czerwca okaże się, kto przekonał ich bardziej – Trzaskowski czy Nawrocki.