Lech Wałęsa za każdym razem stara się unikać mediów, tym więcej jeżeli dialog będzie na temat jego życia prywatnego. W trakcie tego ciekawość o jego postaci tylko się zwiększa, gdy w ubiegłym roku w mediach pojawiły się wiadomości o pogarszaniu zdrowia byłego prezydenta. Z tej chwili obywatele Polski nie mogą się doczekać na nowe wiadomości, ale czegoś podobnego jednak całkiem się nie spodziewali. 76-latek udostępnił informacje o śmierci.
Ciężko jest w to uwierzyć. Lech Wałęsa poinformował przygnębiające wiadomości o śmierci

Lech Wałęsa


Serwis Jastrząb Post przypomina, że w ubiegłym roku Lech Wałęsa trafił do szpitala, gdzie poddał się operacji usunięcia zaćmy. Choć z tego momentu powinien dokładnie zwrócić wszystkie siły na swoje zdrowie, a po pierwsze, jednak, się nie trudzić, on postanowił tylko zmienić żywienie na odpowiednią dietę, ale nadał jest przepełniony pracą. 29 września Lech Wałęsa miał 77 urodziny, z powodu czego poważniej powinien odnosić się do samego siebie. Stało się wiadomo, że on nie planuje zmniejszać objętość pracy i zamierza się działać na pełną moc w okresie przyszłych pięciu lat. Co dalej? Widzenie byłego prezydenta jest przerażające.
- Mam 76 lat plus jeszcze pięć – wie pan, w mojej rodzinie nikt tak długo nie żył, ja i tak najdłużej żyję z naszej rodziny! I daję sobie jeszcze pięć lat życia. A jak będę dłużej żył, to wtedy nie będę zadowolony - powiedział w rozmowie z Jastrząb Post.

Lech Wałęsa zdradził tak że, choć los nigdy go nie oszczędzał i w życiu swoim przeżył wielu lepszych, ale też gorszych chwil, po swoich 77 latach odczuwa "znudzenie".

- Ja chcę nowości widzieć, oczekuję na przejście. Tu, na tym świecie, jestem już znudzony, ale tam mnie nie chcą jeszcze - powiedział.
Dalsze wiadomości, które podał w wywiadzie wywołują ogromny smutek. W trakcie rozmowy udostępnił nie tylko trwożącą wizję na przyszłe 5 lat, ale również ujawnił szczególne plany na swój pochówek.

Chcę, żeby mnie spalili. A co?! Mają mnie robaki jeść?! Od razu chcę się w proch zamienić, chcę być na morzu rozrzuconym, najlepiej w Bałtyku, niech rybki sobie pojedzą - powiedział w wywiadzie były prezydent RP, Lech Wałęsa.