Jak podaje portal "Pomponik", Andrzej Duda nie raz potwierdził, że swoje konta w mediach społecznościowych prowadzi osobiście. Po tym, jak głowa państwa polubił wulgarny wpis Edyty Pazury w sieci zawrzało.

Prezydencka aktywność w mediach społecznościowych

Prezydent Andrzej Duda bardzo chętnie wykorzystuje media społecznościowe do kontaktowania się ze swoimi wyborcami, choć nie tylko. Obserwuje on setki profili, wśród których znajdziemy nie tylko te należące do polityków, ale także m.in. do znanych sportowców, gwiazd muzyki. Nie brakuje też kont anonimowych użytkowników o dość oryginalnych nazwach (np. dzika foczka).

Prezydent nie tylko zamieszcza własne posty, ale także reaguje na posty innych. Jego lajk znalazł się m.in. pod zdjęciem Roksany Węgiel na Instagramie. Ostatnio na polubienie ze strony głowy państwa mogła liczyć także Edyta Pazura. Andrzej Duda zostawił lajka pod jej postem zawierającym wulgaryzm.

Żona Cezarego Pazury w obszernym wpisie opowiedziała o bardzo trudnym momencie w jej życiu, kiedy "każde wyjście na zewnątrz wiązało się z niebotycznym wysiłkiem". Edyta Pazura przyznała, że przed rokiem zaczęła żmudny proces godzenia się z tym, że "nie jest z żelaza" i jak każdy ma granice, których przekroczenie słono ją kosztowało zarówno psychicznie, jak i fizycznie.

Na koniec dodała, że od jakiegoś czasu jej życiowe motto brzmi: "miej wyje... a będzie ci dane". Andrzej Duda polubił dosadny wpis Edyty Pazury, czym wywołał ogromne poruszenie wśród internautów.

A wy, co sądzicie o polubieniu wspomnianego postu przez prezydenta Andrzeja Dudę?

To też może cię zainteresować: To bardzo trudny dzień dla Bronisława Komorowskiego. Wracają do niego przykre wspomnienia. O co chodzi

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Prawnik Krawczyka Juniora zdradza, jak został potraktowany jedyny syn Krzysztofa Krawczyka. Co się stało

O tym się mówi w Polsce: Oburzające zachowanie księży. Odmówili pochówku młodego mężczyzny. Sprawa trafiła do kurii

O tym się mówi na świecie: Książę Harry naraził się babci? Królowa Elżbieta miała poczuć się bardzo dotknięta jego słowami. O co chodzi