Jak wynika z informacji przekazanych przez portal "Super Epress", nauczanie zdalne mocno dało się we znaki zarówno samym uczniom, jak i ich rodzicom. Narodowy Program Szczepień dał wszystkim nadzieję, że powrót do normalności w szkołach będzie możliwy we wrześniu tego roku. Premier Mateusz Morawiecki zdradził, że może dojść do tego wcześniej, jeszcze przed zakończeniem trwającego roku szkolnego. Jest jeden warunek. Jaki?

Uczniowie wrócą do szkół jeszcze w tym roku szkolnym?

W poniedziałek 19 kwietnia premier Mateusz Morawiecki odbył wizytę w Zespole Opieki Zdrowotnej w Bolesławcu. W trakcie konferencji prasowej obok premiera pojawiła się wiceszefowa resortu edukacji i nauki Marzena Machałek. To ona była odpowiedzialna za program szczepień nauczycieli.

Nie szczędząc pochwał dla wiceminister Machałek, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że dzięki sprawnemu zaszczepieniu kadry nauczycielskiej, możliwy będzie powrót do nauki w trybie stacjonarnym jeszcze w trwający obecnie roku szkolnym.

Minister Edukacji, Przemysław Czarnek wskazywał przed kilkoma dniami, że powrót do szkół może rozpocząć się jeszcze w kwietniu, choć ostateczne decyzje uzależnione są od tego, jak będzie rozwijała się sytuacja epidemiczna w naszym kraju. Najwcześniej na powrót do szkolnej ławki mogłyby liczyć dzieci z klas I-III szkół podstawowych.

Szkoła/Pixabay

Póki co, nauka zdalna została przedłużona dla wszystkich szkół do 25 kwietnia. Przypomnijmy uczniowie uczęszczający do klas I-III szkoły podstawowej przeszli na naukę zdalną 22 marca bieżącego roku. Uczniowie starszych roczników uczą się w tym trybie od 26 października 2020 roku.

Myślicie, że realny jest powrót dzieci do szkół jeszcze w tym roku szkolnym?

To też może cię zainteresować: Ministerstwo zdrowia wprowadzi obowiązkowe szczepienia dzieci na Covid-19? Głos w sprawie zabrał Waldemar Kraska

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Monika Zamachowska zdobyła się na szczere wyznanie. Jak naprawdę wyglądało jej małżeństwo ze Zbigniewem Zamachowskim

O tym sie mówi: Ostra wymiana zdań między Ewą Krawczyk, a Marianem Lichtmanem nabiera tempa. Padły mocne słowa