Jeszcze do końca kwietnia mamy czas by złożyć rozliczenie PIT za ubiegły rok. Jak zwykle, wiele osób może liczyć na spore ulgi, przede wszystkim duże rodziny.

Ulga na dziecko

Możliwość zapłacenia nieco mniejszego podatku przysługuje osobom, które wychowują dzieci do lat 18 czyli rodzicom, rodzicom zastępczym i prawnym opiekunom.

Z ulgi prorodzinnej mogą skorzystać także opiekunowie dzieci niepełnosprawnych, które pobierają rentę lub dodatek pielęgnacyjny.

Aby odliczyć ulgę trzeba skorzystać z formularza PIT-37, PIT-36 albo PIT/O.

Warto pamiętać, że możliwość uzyskania ulgi nie dotyczy osób, które mają ograniczone prawa rodzicielskie lub rozliczające się z Urzędem Skarbowym w formie ryczałtu ewidencjonowanego, podatku liniowego lub karty podatkowej.

ulga na dzieci / screen pixabay
ulga na dzieci / screen pixabay
ulga na dzieci / screen pixabay

Ulga zależy od liczby potomstwa

Kwota ulgi prorodzinnej zależy przede wszystkim od liczby wychowywanych dzieci. Zgodnie z danymi fiskusa rozkłada się to w następujący sposób:

- na pierwsze dziecko można otrzymać 92,67 zł miesięcznie. Daje to rocznie 1 112,04 zł,

- na drugie dziecko kwota jest ta sama zatem przysługuje rozliczającym 92,67 zł miesięcznie czyli 1 112,04 zł rocznie,

- na trzecie dziecko przysługuje 166,67 zł miesięcznie. Roczna kwota to 2 000,04 zł,

- z kolei na czwarte i każde kolejne można otrzymać już 225 zł miesięcznie czyli rocznie jest to co 2 700 zł.

Skorzystacie z tej opcji?

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zaskakujące doniesienia z uczelni ojca Tadeusza Rydzyka. Student postanowił przerwać milczenie. O co chodzi

Jak informował portal „Życiepl”: Pałac Buckingham pokazał niewidziane nigdy fotografie pary królewskiej z prawnukami. Dlaczego nie ma na nim jednego z wnuków

Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Alicja Bachleda-Curuś przeżywa trudne chwile. Zachorowała bliska jej osoba. Aktorka robi wszystko, żeby wrócić do Polski

Sprawdź także: Emerytury na nowych zasadach. Nikt nie będzie mógł zabrać nam oszczędzonych na emryturę pieniędzy. O co chodzi