Obostrzenia mają powrócić do każdego obywatela Polski? Rzecznik rządu pilnie wypowiedział się na ten temat. Wielka część mieszkańców Polski mogą być niezadowolonych.

Obostrzenia stały się wielkim ciężarem wszystkim Polakom, jak okazało się w ostatnie pół roku. Wprowadzono je po to, żeby zmniejszyć rozprzestrzenie się COVID-19. Niedawno poszło o rekordowych liczbach zakażeń.

Restrykcje teraz nie powrócą

Problem COVID-19 jest nadal ważny. Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller w TVP 1 wypowiedział się w celu powrotu restrykcji. Jest całkiem pewny, że teraz podobnych postanowień nie podjęto przynajmniej nie na większą skalę. Najgrożniejszymi ogniskami zakażeń koronawirusu ciągle pozostają wesela i imprezy rodzinne. Brzmiało rownież pytanie o powrocie pełnego lockdownu.

Nie wydaje mi się, aby on był możliwy, ponieważ cały system służby zdrowia, cały mechanizm państwowy jest już o wiele lepiej przygotowany do koronawirusa, do pojawiających się nowych przypadków — zwrócił uwagę Piotr Müller.

pixabay.com

Jednak pojaśnił, że władze jak na razie nie wprowadzają obosrzeń na terenie całej Polski. Mogą zostać są małe obostrzenia, w miejscowościach wynikające z ognisk koronawirusu.

W poniedziałek w raporcie Ministerstwa Zdrowia napisano, że ilość odnotowanychzakażeń w ciągu ostatniego dnia określiła 302 przy 10,3 tys. przeprowadzonych badań. Porównając wyniki z wcześniejszymi dniami, np. w niedzielę odnotowano 437 przypadki na 18,6 tys. badań, w sobotę 567 zakażeń na 25,5 tys. badań, a w piątek 691 zakażeń przy 22,4 tys. badań.

Rząd najwięcej zwraca uwagę na wesela i imprezy rodzinne, jeżeli obostrzenia będą, to w pierwszej kolejności tam będą wprowadzane nowe zasady.