Mama została zmuszona do wkroczenia i uciszenia narzeczonego jej zmarłej córki po tym, jak w przemówieniu na jej pogrzebie wymienił jej „wady”.
Niesłychany tupet emeryta, który być może miał wiele do ukrycia
Mężczyzna, o ponad 40 lat starszy od narzeczonej, zaczął opowiadać o jej walce z depresją i twierdził, że to nasiliło jej wady, a wściekła mama ostatecznie go uciszyła. Sekretarka sądowa Ashleigh Petrie, lat 23, zmarła w październiku ubiegłego roku, kiedy została potrącona przez samochód w jej rodzinnej Australii.
Była zaręczona z 68-letnim sędzią wiktoriańskim Rodem Higginsem. Według Daily Mail Australia , Higgins rozpoczął swoją mowę pochwalną na jej pogrzebie wychwalając „zapał do życia” Ashleigh Petrie i nazywając ją „zewnętrznie tak atrakcyjną, jak tylko może być kobieta”. Powiedział, że to „najsmutniejszy czas w jego życiu”, gdy przemawiał przed jej przyjaciółmi i rodziną. Jednak Higgins zaczął otwarcie omawiać walkę Petriego z depresją i powiedział, że jest na lekach na zaburzenia równowagi chemicznej w mózgu. Kiedy twierdził, że jej problemy ze zdrowiem psychicznym pogorszyły jej „niedociągnięcia”, matka Ashleigh Petrie, Theresa, w końcu pękła.
„Myślę, że to wystarczy” – strzeliła do Higginsa, który natychmiast usiadł. Publikacja donosiła również, że Higgins walczył i otrzymał prawie równowartość 100 000 funtów w wypłacie ubezpieczenia na życie od przedwczesnej śmierci Ashleigh Petrie.
I pomimo tego, że zarabiał równowartość 174 000 funtów rocznie, podobno zaczął domagać się odebrania jej ubezpieczenia na życie mniej niż 24 godziny po jej śmierci. Ashleigh Petrie zostawiła całe swoje oszczędności i ubezpieczenie na życie swojej matce, ale Higgins skutecznie argumentował, że jej „zależna” była uprawniona do jej super wypłaty po jej śmierci.
Co o tym sądzidzie?
O tym się mówi: Jaka jest prawda o czwartej ciąży księżnej Kate? Co pokazują publikowane przez media zdjęcia