Andrzej "Piasek" Piaseczny jest ostatnimi czasy na jężykach opinii publicznej. Od kiedy w sieci pojawił się jego film z oddziału covidowego z rurkami w nosie, jedni kibicują mu w odzyskaniu pełni sił, inni w mniej lub bardziej elegancki sposób poddają w wątpliwość ciężki stan artysty.

Obecna narracja źródłem społecznej wrogości?

Andrzej "Piasek" Piaseczny opowiedział ostatnio w rozmowie z prof. Krzysztofem J. Filipiakiem, jak negatywne skutki miało ignorowanie symptomów choroby. Jedno zdanie może budzić kontrowersje, gdyż pozornie promuje tak zwaną wolność wyboru. Czy Użyty przez Andrzeja Piasecznego "język korzyści" odnośnie przywilejów dla osób zaszczepionych jest wypowiedzią obiektywną?

Staram się unikać konfrontujących słów. Skoro jesteśmy za wolnością wyboru, a ja jestem za tym, żeby ją szanować, no to po prostu wybierając pewną drogę, musisz się liczyć z konsekwencjami. Nie chcesz się zaszczepić, to niestety musisz wziąć pod uwagę, że ta choroba, w którą nie wierzysz, pokona cię. Chcesz się zaszczepić, wierząc, że to ci pomoże – nie mam żadnego problemu z różnego rodzaju gratyfikacjami dla takich osób.

Nie ulega wątpliwości, że gdy covid-19 dopadnie człowieka o osłabionej już odporności, cierpiącego na inne schodzenie lub schorzenia lub osobę w podeszłym wieku, taka mieszanka może spowodować zgon. Jest to za każdym razem wielka tragedia, gdyż w wielu przypadkach zachorowanie dodatkowo na covid-19 przyspieszyło odejście z tego świata...

Stąd też w statystykach wziął się taki duży procent śmiertelności z covidem w tle. W cięższych przypadkach, covid jest na pierwszym planie, co ewidentnie pokazuje, że jest on groźny tak bardzo, jak powikłania pogrypowe, które także zabierają ludzkie życie...

Świat podzieliła narracja na temt mechanizmów działania koronawirusa, jego faktycznego pochodzenia, a także wprowadzonych warunkowo do użytku preparatów mających uodpornić ludzi przed zakażeniem koronawirusem. Jedni wierzą specjalistom mówiącym o autentyczności pandemii koronawirusa i profitach płynących z przyjęcia preparatu, inni wierzą specjalistom mówiącym o negatywnych skutkach przyjęcia preparatu i ryzyku, jaki niesie wprowadzenie go do organizmu.

Rząd widząc sporą niechęć przed preparatami, obrał strategię promocyjną, zatrudniając celebrytów mających wpływ na społeczeństwo, by ci promując "szczepienie", pomogli rządowi "wyszczepić" wszystkich bez wyjątku.

"Ostatnia prosta", hasło promocyjne przyjmowania preparatów genowych, wielu kojarzy się dwuznacznie, lecz znajome i lubiane, uśmiechnięte twarze osób medialnych w wielu budzą zafanie i chęć utożsamienia się z nimi.

O tym się mówi: Meghan i Harry pozwolili księżniczce Eugenii mieszkać w domku Frogmore. Wnętrza zaskakują

Zerknij: Klaudia Halejcio pokazała buzię córeczki. Podobieństwo jest niezaprzeczalne