Radio Maryja postanowiło objąć patronatem rekolekcje dla prawników, które odbyły się pomiędzy 21 a 23 marca w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II, gdzie uczestnicy mieli okazję wziąć udział w różnej maści warsztatach. Wydarzenie to miało odbywać się w wersji hybrydowej - chętni mogli wziąć w nim udział wirtualnie, a pozostali mieli możliwość pojawienia się w samym sanktuarium i... skorzystania z usług hotelu będącego pod patronatem samego Tadeusza Rydzyka.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że... zaledwie dzień wcześniej, 20 marca, weszła w życie decyzja o zamknięciu hoteli i baz noclegowych, z nielicznymi wyjątkami, takimi jak kwatery dla medyków czy pracowników.
Jak na to jawne złamanie przepisów zareagowały wyższe instytucje? Raczej nikt nie będzie zdziwiony, że... wcale.
Aby uniknąć wszelkich obostrzeń należy się tylko... dobrze ustawić
Tadeusz Rydzyk i Radio Maryja za nic sobie mają panującą pandemię i wszechobecne restrykcje. Niecały tydzień temu zaprosili oni pod swoje ramiona dziesiątki prawników, którzy następnie zatrzymali się w Hotelu Akademickim Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, będącym zresztą jednym z wielu przybytków duchownego.
Nie trzeba raczej mówić o tym, że jest to jawne naruszenie obowiązujących od kilku dni w całej Polsce restrykcji, do których każdy przeciętny obywatel bez zająknięcia musi się stosować. Jednak w przypadku ojca Rydzyka nikt nie zauważył owego problemu.
Sedna sprawy starali się dotrzeć dziennikarze portalu O2, którzy zapytali władze uczelni o to, na jakiej podstawie ojciec Rydzyk mógł zorganizować tam zgromadzenie, oraz o to, czy wszyscy uczestnicy poddali się testowi na obecność COVID-19. Niestety - bez żadnego odzewu.
Wirtualnej Polsce udało się natomast skontaktować z miejscowym sanepidem, który - zapytany o sytuację - odparł: "Kontrola nie stwierdziła ani przyjazdu, ani zameldowania się uczestników rekolekcji, bądź innych osób z wyłączeniem osób uprawnionych".
Jak to możliwe? Przede wszystkim dlatego, że wspomniany hotel nosi oficjalnie miano domu studenta, a wszyscy zaproszeni przez Rydzyka uczestnicy posiadali status... studentów, wykładowców lub pracowników akademickich.
Czy łamanie prawa w naszym kraju naprawdę jest aż tak proste?
Zobacz także: Ukryta restrykcja w nowym rozporządzeniu. Zakaz zgromadzeń staje się faktem. Co czeka Polaków w ciągu najbliższych tygodni
Może cię zainteresować: Czy dodatkowe obostrzenia zostaną zniesione po 9 kwietnia? Wiceminister zdrowia nie pozostawia wątpliwości w tej sprawie
Pisaliśmy również o: Przyjaciel martwi się nietypowym zachowaniem Krzysztofa Krawczyka. Czy stan zdrowia artysty nie pozwala na odebranie telefonu