Jeden z najbardziej lubianych dziennikarzy telewizyjnych zebrał się na odwagę i wyznał szczerze, co myśli o pracy w telewizji. Okazuje się, że jedno wydarzenie w przeszłości mocno na niego wpłynęło w tej kwestii i być może by byłby dziś tutaj, gdzie jest. Fani się tego nie spodziewali!

Aleksander Sikora to postać, która w telewizji zadebiutowała kilka lat temu, jednak to udział w popularnej śniadaniówce przyniósł mu największą rozpoznawalność i uznanie wśród fanów i osób z branży. Duet z Małgorzatą Tomaszewską jako prowadzący “Pytanie na śniadanie” szczególnie mocno spodobał się widzom - jednogłośnie przyznają, że przystojny prezenter i atrakcyjna dziennikarka wyglądają razem bardzo dobrze na ekranie.

Mało kto o tym wiedział!

Mimo iż dziennikarz jest bardzo aktywny na swoich mediach społecznościowych, tak o prywatności niewiele mówi. Ostatnio jednak zebrał się na pewne szczere wyznanie. Aleksander Sikora wyznał, że zawsze marzył o pracy w telewizji, jednak będąc nastolatkiem matka chłopca zachorowała, przez co zamknął się w sobie i na jakiś czas marzenia stały się dla niego nieważne.

- Moja mama ciężko zachorowała, kiedy miałem zaledwie dwanaście lat. To bardzo trudne i bolesne doświadczenie, szczególnie w podwalinach życia kojarzących się z beztroską. - wyznał.

Na szczęście mamie prezentera udało się pokonać chorobę, a Olek Sikora dalej walczył o wymarzoną pracę.