Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal o2, opisana sytuacja miała miejsce dokładnie 7 sierpnia ubiegłego roku w Pucku. Nikt nie spodziewał się, że wizyta lekarska zakończy się ogromną tragedią!

Zła diagnoza kosztowała życie!

„Gazeta Wyborcza” zaznacza, że Maks miał zaledwie 17 miesięcy kiedy trafił do szpitala w Pucku. Chłopiec cierpiał na problemy z oddychaniem, a dodatkowo miał także gorączkę oraz katar. Zdaniem lekarki, która zajęła się Maksem, problemy z oddychaniem były spowodowane wyłącznie przez katar, który spływał w dolne części dróg oddechowych chłopca.

Jak zaznaczyli rodzice Maksa, lekarka z puckiego szpitala zrobiła Maksowi zastrzyk, który miał nieco usprawnić jego oddychanie, a także powiedziała, że nie ma podstaw do niepokoju. Rodzice wraz z małym synkiem wrócili do domu w Łańcucie. Niestety następnego dnia przed godziną 10 chłopiec przestał oddychać. Niestety, dziecko zmarło.

Kto poniesie karę?

Sprawą zajął się rzecznik praw pacjenta. Według opinii eksperta chłopiec nie uzyskał odpowiedniej pomocy ze strony lekarki z puckiego szpitala. Nie rozpoznała ona bowiem zapalenia płuc i nie wdrożyła odpowiedniego leczenie malucha. Z takim zdaniem rzecznika praw pacjenta nie zgadza się jednak zarząd puckiego szpitala i zapowiedział, że niebawem w tej sprawie pojawi się pismo uzasadniające.

- Pytanie o zasadność prosimy więc kierować do lekarza, który udzielał świadczenia dziecku, a który już nie współpracuje ze Szpitalem Puckim sp. z o. o. – dodano także w orzeczeniu opublikowanym przez zarząd szpitala w Pucku.

Co więcej, zarząd szpitala poinformował, że nieustannie trwają działania mające na celu dokładne wyjaśnienie sprawy. Nad przebiegiem czynności czuwa także prokuratura.

Jak informował portal "Życie Polska": OBIETNICA MEGHAN MARKLE TO SŁOWA RZUCONE NA WIATR? KSIĘŻNA SUSSEX OKŁAMAŁA WSZYSTKICH. O CO CHODZI

Przypomnij sobie: PRZEZ NIEWYBACZALNY BŁĄD LEKARZA DZIECKO PRZYSZŁO NA ŚWIAT Z WIELKĄ RANĄ NA TWARZY. RODZICE DOMAGAJĄ SIĘ POCIĄGNIĘCIA MEDYKÓW DO ODPOWIEDZIALNOŚCI

Portal "Życie Polska" pisał również: STRATA UKOCHANEGO MĘŻA TO DLA EWY KRAWCZYK NIESAMOWICIE TRUDNE PRZEŻYCIE. KOBIETA PRZYZNAŁA, ŻE JEST POD NIEUSTANNĄ OPIEKĄ LEKARZY

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: KOBIETA PRZYPADKOWO ODNALAZŁA STARE WEJŚCIE DO PIWNICY W NOWYM DOMU. GDY DO NIEJ WESZŁA TO ZAMARŁA. PORAŻENI NAGRANIEM INTERNAUCI RADZĄ JEJ UCIEKAĆ