Jak podaje portal "Goniec", finanse ojca Tadeusza Rydzyka, a dokładniej założonej przez niego fundacji Lux Veritatis zostały wzięte pod lupę przez sąd. Wszystko przez środki publiczne otrzymane przez organizację w 2016 roku, z których zarządcy fundacji nie przedstawili raportu. Sprawa trafila na wokandę, a proces miał rozpocząć się 9 kwietnia, jednak żaden z oskarżonych - o. Tadeusz Rydzyk, o. Jan Król, Lidia Kochanowicz-Mańk - nie pojawił się na rozprawie. Kochanowicz-Mańk, która jest dyrektorką finansową fundacji, tłumaczyła się w jednej z audycji Telewizji TRWAM. Broniła duchownych i wzięła winę na siebie.
Tak naprawdę ani o. dr Tadeusz Rydzyki, ani o. Jan Król nie powinni brać udziału w tym spektaklu. Jeżeli chodzi o prowadzenie spraw administracyjnych, finansowych oraz dot. informacji publicznej, jestem za to wyłącznie odpowiedzialna. O. dr Tadeusz Rydzyk ani o. Jan Król nie zajmują się tymi sprawami, są „od wyższych celów”.
"Księgowa Rydzyka" widzi w nagonce medialnej na redemptorystę prowokację dziennikarską i próbę zniesławienia duchownego.
Chodzi tylko o to, żeby posadzić o. Tadeusza Rydzyka na ławie oskarżonych. Wyobrażam sobie artykuły, zdjęcia oraz materiały w telewizji.
Zgadzacie się z jej słowami?
To również może Cię zainteresować: Odszedł Uwielbiany Uczestnik "Sanatorium miłości". Miał 74 lata
Zobacz także: Lara Gessler Opowiada O Skutkach Zakażenia. Razem Z Mężem Wciąż Dochodzą Do Siebie