Chociaż wyniki sondażu exit poll wskazują na przewagę Rafała Trzaskowskiego (50,3% do 49,7%), Karol Nawrocki – kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość – przemówił do swoich wyborców z siłą, pasją i nadzieją.

W surowym, przemysłowym wnętrzu hali na warszawskiej Pradze, przygotowanej specjalnie na wieczór wyborczy, zabrzmiały pierwsze słowa Nawrockiego – słowa, które nie były pożegnaniem, lecz wezwanie do dalszej wiary i mobilizacji.

– Zwyciężymy i ocalimy Polskę – mówił mocnym głosem, wyraźnie poruszony. – Nie pozwolimy, by domknął się monopol złej władzy.

Jego przemówienie nie było tylko politycznym komentarzem. To był apel człowieka, który – jak sam podkreślił – przetrwał sześć miesięcy intensywnej kampanii mimo nacisków, krytyki i prób podważenia jego wiarygodności.

– Nie daliśmy się złamać. Kłamali o nas, odbierali środki, zastraszali. Ale wy – Polacy – byliście przy mnie. Dziękuję za to z całego serca – mówił, a zgromadzeni na sali skandowali: „Zwyciężymy!”, „Dziękujemy!”

W swoim wystąpieniu Nawrocki szczególnie podkreślił potrzebę jedności patriotycznej i wspólnego celu. – Udało się zjednoczyć tych, którzy chcą Polski wolnej, silnej, bezpiecznej i sprawiedliwej. To kapitał, którego nie wolno roztrwonić.

Choć kandydat nie ogłosił oficjalnej porażki, jego przemówienie miało w sobie powagę kogoś, kto widzi potrzebę budowania mostów – niezależnie od ostatecznego wyniku.

– Jestem przekonany, że rano możemy się jeszcze obudzić w Polsce z Karolem Nawrockim jako prezydentem. Ale niezależnie od tego, potrzebujemy wspólnoty – zaznaczył.

Nie zabrakło też osobistych wątków. Karol Nawrocki podziękował żonie i dzieciom, mówiąc o nich jako o swojej największej sile. – Silna, odważna, wrażliwa kobieta i wspaniałe dzieci. Bez nich nie byłoby mnie dziś tutaj.

W jednym z najbardziej symbolicznych momentów wieczoru, Nawrocki odniósł się do genezy swojej kandydatury. – Moja kandydatura narodziła się ze środowisk obywatelskich i akademickich. Gdyby nie profesor Andrzej Nowak, a potem poparcie największej partii opozycyjnej, to wszystko pozostałoby tylko marzeniem.

Sala odpowiedziała skandowaniem: „Jarosław! Jarosław!” – w kierunku prezesa PiS, któremu kandydat również podziękował.

Karol Nawrocki zamknął swoje przemówienie wezwaniem do nadziei i patriotyzmu.

– Nie traćmy wiary. Ta noc jeszcze może przynieść niespodziankę. Polska potrzebuje prezydenta, który nie dzieli, ale scala. Niech żyje Polska!

Wyniki late poll oraz oficjalne dane z Państwowej Komisji Wyborczej mają pojawić się w ciągu najbliższych godzin. Bez względu na rezultat, niedziela 1 czerwca 2025 przejdzie do historii jako dzień o wyjątkowej temperaturze emocjonalnej i obywatelskiej mobilizacji.