Dziś początek nowego roku szkolnego, który pełen jest obaw rodziców uczniów i przedszkolaków w związku z koronawirusem. Ania Bardowska postanowiła podjąć szokującą decyzję! Czy inni rodzice pójdą jej śladem?
Ania Bardowska/screen Instagram @ania.bardowska
Sytuacja nie jest prosta, a dziś wielu rodziców stanęło przed naprawdę wielkim dylematem, co zrobić w kwestii rozpoczynającego się wielkimi krokami roku szkolnego 2020/2021. Choć wielu rodziców uczniów nie ma obaw związanych z puszczeniem dzieci do szkół i przedszkoli, tak samo duża grupa żywi potężne wątpliwości związane z bezpieczeństwem swoich pociech, szczególnie tych, które same cierpią na choroby przewlekłe lub w sytuacji, gdyż w domu zamieszkują osoby starsze i schorowane – np. dziadkowie.
Przykładem mamy, która ma spore obawy związane ze wznowieniem nauki stacjonarnej w trakcie pandemii jest Ania Bardowska, która nie ukrywa, że naprawdę nie jest to łatwy czas dla rodziny.
Żona rolnika, bohatera „Rolnik szuka żony”, postanowiła przedłużyć synowi wakacje i nie posłać go do przedszkola już 1 września. Dlaczego?
Ania Bardowska i jej najstarsze dziecko – syn Jan – mieli przeżyć 1 września wielki dzień – chłopiec miał pójść do przedszkola. Jednak obecna sytuacja na tyle niepokoi młodą mamę, że zdecydowała się przedłużyć ten moment o jakiś czas. Dlaczego?
- Ostatnio często dostaję pytania typu „Jasiu pójdzie od września do przedszkola?”.? Z prośbą o poradę, co o tym myślę.
Jak każda matka chcę jak najlepiej dla swojego dziecka, a teraz kompletnie nie wiem co jest lepsze… Zależy mi na jego rozwoju, ale jest bardzo dużo pytań.
- Nie tak wszyscy wyobrażaliśmy sobie pierwszy dzień w przedszkolu naszych skarbów. W poniedziałek idę na zebranie, ciekawa jestem w jaki sposób przedszkole podejdzie do reżimu sanitarnego (z tego co rozmawiam z koleżankami po fachu, wszędzie jest inaczej- każdy to inaczej interpretuje) – stwierdziła Ania Bardowska na Instagramie, cytowana przez serwis Party.
Bardowscy postanowili podjąć tę decyzję w oparciu o konsultację z pediatrą syna. Mały Jaś przechodził niedawno chorobę i lekarz potwierdził, ze lepiej będzie, jeśli zostanie w domu przez jakiś czas.
– Przedłużamy wakacje… a co dalej? Tego chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć. Mam nadzieję, że pod koniec września nasz przedszkolak pozna swoich kolegów i koleżanki – ma nadzieję Ania Bardowska.
- Poprosiłam teścia, żeby kupił słoiczek do analiz. Jutro idziemy z córką do pediatry. Przyszedł do apteki i zadzwonił do mnie z pytaniem, który wybrać.
Ileż to razy czytałam w Internecie historie kobiet, które po pięćdziesiątce znalazły w sobie siłę, by żyć i cieszyć się sobą tak, jakby miały drugi oddech.