Minister edukacji narodowej uczestniczył w nieplanowanej konferencji prasowej, w trakcie której zaczął temat powrotu do placówek. W najbliższy wtorek 1 września ucznie mają zacząć się uczyć stacjonarnie w szkołach.

W mediach pojawiły się niepokojące wiadomości na temat zmiany daty zaczęcia roku szkolnego. Po deklaracji władz Zakopanego zaczął się dramat informacyjny. Kurator oświaty podała informacje, że sanepid powiatowy nie zgodził się na kształcenie zdalne na terenie żółtej strefy powiecie tatrzańskim. Dariusz Piontkowski zabrał głos i pojaśnił wszystko w stosunku powrotu do szkół. Nowe zasady się pojawiły.

Minister edukacji narodowej podał informacje o nowych rozwiązaniach
Jednocześnie z planowaniem powrotów do placówek przechodzą rozmowy z miejscowymi samorządami. Minister podał informacje, że zespół trójstronny złożony z przedstawicieli Ministerstwa Edukacji, związków zawodowych i samorządów lokalnych, będzie przeprowadził rozmowę o warunkach finansowania kształcenia, o pragmatyce zawodowej i wynagrodzeniach nauczycieli. Rozmowy te są długofalowe i sporne, dlatego potrzebują więcej czasu. Spotkanie ciągle trwa. Dariusz Piontkowski pojaśnił, że pojawiło się osiem rozwiązań, które były podane przez samorządy, osoby fizyczne i związki. Ministerstwo w tym momencie nie poleca ani jednego z propozycji. Układ opiera się m.in. na finansach gmin. Spotkanie to początek kontrowersji, a nie koniec. Na następnych etapach podmioty będą przedstawiać pomysły na finansowanie kształcenia.

pixabay.com

2020/2021 rok szkolny ma sięzacząć w wielu placówkach stacjonarnie. Dariusz Piontkowski jest zdania, że w 2020-2021 roku szkolnym trzeba przystosować elementy nauczenia zdalnego, między innymi materiały elektroniczne, które pomagają nauce krajowych placówek. W 2019 roku pojawiła się platforma ePodręczniki na której można znaleść wsparcie dla nauczycieli. Minister zwrócił uwagę, że strona zachowuje wiele funkcjonalności - pozwala na planowanie zajęć, przygotowanie i udostępnianie materiałów, również korzystanie z rozmów wideo. Kompleksowe narzędzie pomoże pracę dla szkół, w których ostatecznie będzie wykorzystanie układu kształcenia zdalnego. MEN jest zdania, że każda osoba, która ma dostęp do platformy powinna nauczyć się z neij korzystać, w związku z czym zrobiono filmowe szkolenie.

Ministerstwo Cyfryzacji i Ministerstwo Edukacji deklarują, że wspierać placówki będą w zakupach nowoczesnego wyposażenia dla dzieci. Z powodu tego nauczyciele i uczniowie będą mogli korzystać z wirtualnych narzędzi i najnowszych technologii. Na razie przygotowuje się program dofinansowań na następne 5 lat. Wszystkie placówki mogą dostać aż 14 tysięcy złotych. W porównaniu do wcześniejszych lat, będą mogły skorzystać z programu nie tylko podstawówki. Samorządy mogą dostać również finanse na sprzęt od Ministerstwa Cyfryzacji. Wnioski przyjmują do końca września. Komisja Europejska zgodziła się na finansowanie unijnych na przeszkolenie nauczycieli. Zostanie na to przeznaczone aż 50 milionów złotych. Minister zapowiedział także, że 220 milionów złotych zostanie przygotowane na potrzeby konkursów dla twórców materiałów edukacyjnych, m.in. na platformę ePodręczniki.

pixabay.com

Dariusz Piontkowski powiedział, że MEN wiele razy przemyślało o wprowadzeniu maseczek w placówkach, ale postanowienie zostaje się niezmienna - konieczna decyzja będzie należała do władz placówki. Dyrektor pełnoprawnie może postanowić ostatecznie o wprowadzeniu obostrzeń tam, gdzie nie ma możliwości zadbania o odpowiednie warunki epidemiologiczne. Placówki, przy potrzebie, będą miały wprowadzić modelu mieszanego - część dzieci będzie mogła uczyć się na odłegłości, a część stacjonarnie. Przy stanowieniu ogromnego zagrożenia, po interwencji sanepidu, dyrektor będzie mógł zakończyć nauczania stacjonarne na czas, w którym problem występuje. W takim przypadku władze szkoły będą musiały określić jednolite zasady prowadzenia zajęć zdalnych. Kluczowe są higiena pracy przy monitorze oraz wprowadzenie jednego, stałego komunikatora. Zasady będą podobne do tych, które były stosowane od marca. Określa je rozporządzenie MEN.

Minister skomentował także sytuację z Zakopanego, przyznając rację kurator oświaty i potwierdzając jej słowa. Uczniowie szkół podstawowych z regionu będą musieli więc pojawić się w szkole 1 września. Władze miasta deklarują, że nie zamierzają dostosowywać się do zaleceń. Jest to niezgodne z prawem. Szef resortu zaznaczył, że szkoła może zwrócić się do sanepidu z wnioskiem o wyrażenie zgody na przesunięcie rozpoczęcie zajęć. O przerwanie nauki w trybie stacjonarnym inspektor sanitarny może także poprosić także dyrekcję. Dariusz Piontkowski przypomniał, że zgodnie z decyzją sanepidu, kwestia decyzji dotyczącej trybu nauki w powiatach czerwonych i żółtych, pozostaje w kwestii kompetencji lokalnych władz. Porównał także sytuację epidemiologiczną w szkołach za granicą, powołując się na brak zakażeń w tamtejszych szkołach. Szybkość reakcji w ramach kontaktu pomiędzy dyrektorem a sanepidem ma ułatwić brak formalizacji kontaktu.

Jak informował portal "Wiesz": KIEPSKA INFORMACJA DLA RODZICÓW OBAWIAJĄCYCH SIĘ POSŁANIA DZIECI DO SZKOŁY OD 1 WRZEŚNIA! MOŻNA DOSTAĆ GRZYWNĘ, A UCZEŃ I TAK TRAFI DO ŁAWKI

Przypomnij sobie: JAK PRAWIDŁOWO I BEZ USZKODZEŃ WYCZYŚCIĆ FUGI? NACZELNY PROBLEM W ŁAZIENCE I KUCHNI JUŻ NIE BĘDZIE SPĘDZAŁ SNU Z POWIEK

Portal "Wiesz" pisał również: POLSKIE WŁADZE ZAPOWIADAJĄ ZMIANY W PROGRAMIE MIESZKANIE PLUS. MAJĄ ONE UŁATWIĆ ŻYCIE MŁODYM „KTÓRZY NIE CHCĄ BYĆ ZNIEWOLENI PRZEZ KREDYT”