Gienek Loska był cennym piosenkarzem, którego Polacy zapamiętali po wyjściu na scenę w pierwszej edycji muzycznego programu "X Factor". Odejście wokalisty nastąpiło niespodziewane dwa miesiąca temu stało się smutkiem dla każdego wielbiciela.
Piosenkarz przez dwa lata był sparaliżowany, a 9 września 2020 roku zmarł w rodzinnym mieście na Białorusi. Zgodnie białoruskiej prasy powodem odejścia wokalisty było niestarczenie troski po przebytym udarze, związany epidemią COVID-19.

Gienek Loska odszedł w związku z dawnym wypadkiem?


Wbrew zapowiedzi oficjalnego powodu odejścia wokalisty, ujawniono nowe incydenty. Stało się wiadomo, że wielkie znaczenie na zdrowie artysty mógł mieć wypadek, który stał się z Gienkiem wiele lat temu. O tym wydarzeniu zdradził "Faktowi" towarzysz Loski, Tomasz Dzień, z którym spotkali się po raz pierwszy w Krakowie w 1995 roku i natychmiast związało ich kochanie do muzyki.

Gienek Loska / screen YouTube

W wywiadzie z "Faktem" Tomasz ujawnił, że w 1999 roku w Zakopanem stał się ciężki wypadek z udziałem Loski, którego skutki miały trwać za wokalistą przez cały los.

Gienek poślizgnął się i spadł ze schodów. Rozbił głowę na tyle poważnie, że musiał przejść skomplikowaną operację neurochirurgiczną. Część czaszki miał usuniętą. Miał wstawioną specjalną płytkę. Przez trzy dni nie wiedzieliśmy, czy przeżyje - wspomina towarzysz.

Jak ujawnił w rozmowie Tomasz Dzień, gdy dowiedział się o udarze, którego Gienek doznał w 2018 roku, poczuł się słabo. Bez wątpliwości związał stan z wypadkiem sprzed lat.

Jak informował portal „Życie.pl”: Thomas Markle próbuje namówić córkę do spotkania. Dlaczego Meghan nie chce widzieć swojego ojca