Jak na prawdziwą gwiazdę przystało, młodość Katarzyny Łaniewskiej momentami była naprawdę szokująca. Trudne dzieciństwo, zdrady i romanse, a wreszcie rozwój wielkiej kariery aktorskiej sprawiają, że obok biografii artystki nie można przejść obojętnie. Jak wyglądało życie uwielbianej aktorki?

Zaskakujące szczegóły z życia Łaniewskiej

Dzieciństwo aktorki nie należało do najprzyjemniejszych. Aktorka, urodzona w 1933 roku, na własnej skórze musiała przekonać się o okrucieństwach wojny i okupacji. Jej ojciec, będący legionistą, za bycie "elementem niebezpiecznym" dla okupanta, trafił do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, gdzie zginął. Również sama aktorka przeżyła prawdziwy horror - w trakcie powstania warszawskiego trafiła ona do obozu przejściowego w Pruszkowie.

Wkrótce światowa tragedia dobiegła jednak końca, a życie aktorki powoli zaczęło powracać do normalności. Wczesna młodość Łaniewskiej przebiegała spokojnie, lecz produktywnie: należała ona do organizacji młodzieżowych, a na studiach zaczęły się jej pierwsze podejścia do gry aktorskiej. Chociaż grała głównie role epizodyczne, to można było wyczuć, że czeka ją prawdziwa kariera.

Aktorka przez 10 lat była żoną Ignacego Gogolewskiego, również gwiazdora polskiego kina. Ich szczęście dobiegło jednak końca w momencie, kiedy aktor zdradził Łaniewską ze spikerką TVP, Ireną Dziedzic.

"Mąż odszedł w 1962 roku. Wyprowadził się 4 piętra niżej. Mieszkała tam wielka gwiazda telewizji. Starsza ode mnie o 8 lat" - wspominała z żalem Łaniewska.

Związek Gogolewskiego z Dziedzic również nie potrwał jednak długo. Przeżywał on jeszcze wiele romansów, uniesień i nieco poważniejszych związków, zanim ostatecznie znalazł szczęście u boku aktorki Ewy Kwiecień.

Niedługo po rozstaniu z mężem do Łaniewskiej również uśmiechnęło się szczęście. Andrzej Błaszczak, jej przyszły ukochany, trafił na nią zupełnie przypadkiem. Nikt nie spodziewał się, że będzie to początek wielkiej miłości.

"Wpadło mi trzech panów pod samochód na ulicy Nowogrodzkiej, błagając, by ich podwieźć, bo jednemu z nich urodziło się dziecko. (...) O dziwo, rozpoznali mnie i powiedzieli, że chcą odwdzięczyć się jakąś kawą. Zostawiłam im telefon. Po pół roku później zatelefonował mój obecny małżonek. Poznałam go po głosie" - opowiadała aktorka.

Prawdziwy przełom w karierze Łaniewskiej nastąpił dopiero jakiś czas po jej 50. urodzinach. To właśnie wtedy aktorka otrzymała kultową już rolę matki Kasi Solskiej w kinowym hicie "Kogel-mogel". Na jej rozpoznawalność wpłynęła także rola w kultowym serialu "Klan", w którym grała mamę Grażynki Lubicz. Widzowie mogą kojarzyć ją też z roli babci Józi w serialu "Plebania".

Niestety, w wieku 87 lat aktorka podupadła na zdrowiu. Po krótkim pobycie w szpitalu zmarła ona we własnym domu 7 grudnia 2020 roku. Spoczęła obok zmarłego w 2018 roku męża na cmentarzu służewickim w Warszawie.

Zobacz także: Andrzej Piaseczny mówi o wolności wyboru. "Nie mam żadnego problemu z różnego rodzaju gratyfikacjami dla takich osób"

Może cię zainteresować: Uwielbiana dziennikarka trafiła do prawdziwego raju. Co stało się z Justyną Pochanke? Widzowie będą zaskoczeni

Pisaliśmy również o: Sylwia Dekiert komentuje w TVP mecze na Euro 2020. Dziennikarka nie może przespać żadnej nocy. Mocne wyznanie