Jak podaje portal "Jastrząb Post", Annę i Roberta Lewandowskich czeka dość długa rozłąka. Żona Lewego pokazała, jak wygląda jego pożegnanie z córeczkami. Trzeba przyznać, że Klar podeszła do sprawy w wyjątkowy sposób.
Anna Lewandowska o rozstaniu z mężem
Robert Lewandowski nigdy nie ukrywał, że jego żona jest dla niego ogromnym wsparciem. Ostatnio rozchwytywana trenerka fitness towarzyszyła piłkarzowi w trakcie zgrupowania w Opalenicy, gdzie kadra Polski przygotowywała się do zbliżających się wielkimi krokami Mistrzostw Europy.
Rodzina Lewandowskich starała się spędzać wspólnie każdą wolną chwilę wiedząc, że czeka ich długa rozłąka. Anna Lewandowska podzieliła się ze swoimi wielbicielami zdjęciami z pożegnania córeczek z tatą. Zdradziła przy okazji, jaką prośbę do taty miała Klara.
"Tato, ale jak wrócisz, to przywieziesz żelki?" - zdradziła słowa swojej starszej córki Lewandowska. Niestety na żelki obie córeczki piłkarza będą musiały poczekać, bo przed nimi trwająca cztery tygodnie rozłąka z tatą. "I to jest ta druga strona medalu" - dodała Anna Lewandowska.
Do wpisu trenerka fitness dołączyła zdjęcie córeczek przytulonych do taty tuż przed tym, jak musieli się rozstać. Z pewnością nie był to łatwy moment ani dla Roberta Lewandowskiego, ani dla jego pociech. Annie Lewandowskiej też nie jest łatwo.
Internauci nie kryli współczucia dla Anny Lewandowskiej i starali się być dla niej wsparciem w tym trudnym momencie. Piotr Nowak z reprezentacji polski w siatkówce przyznał, że wie, jak to jest, ale przypomniał, że po takiej przerwie powroty sprawiają jeszcze większą radość.
Zaskoczyła was prośba Klary?
To też może cię zainteresować: Najnowsze zdjęcie Tomasza Lisa zaniepokoiło jego fanów. Internauci nie kryją obaw o dziennikarza. O co chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Przyjaciel poprosił mężczyznę, aby został ojcem chrzestnym jego dziecka. Nie spodziewał się, że prośba będzie wiązała się z tak wieloma wymaganiami
O tym się mówi: Oburzające sceny na przyjęciu komunijnym. Policja była zaskoczona. Co się stało