Jednak czas na składanie wniosku mija z końcem września, dlatego trzeba się pospieszyć.

Po raz kolejny pieniądze mągą trafić do rąk Polaków, którzy zostali poszkodowani w wyniku pandemii koronawirusa. Istnieje nowa pomoc, dzięki której to nawet 7 tysięcy euro może znaleźć się na kontach obywateli. Rząd zaplanował, że przeznaczy 1,2 mld złotych na pomoc wszystkim tym, którzy ucierpieli z powodu koronawirusa. Owy program zostanie sfinansowany przez Unię Europejską, jednak czas na składanie wniosku mija z końcem wrześcnia. Dlatego każdy, kto kwalifikuje się do wypłat, powinien się pospieszyć.

Unia przeznaczy pieniądze dla Polaków

screen Google

Do końca miesiąca wszystkie osoby, które zostały poszkodowane w wyniku pandemii koronawirusa, mogą starać się o odszkodowanie z Unii Europejskiej. Wnioski o wypłacenie dodatkowych pieniędzy należy złożyć do 30 września. Koszty zostaną wypłacone tylko raz, jednak na razie mogą starać się o nie jedynie rolnicy, a wysokość dodatkowych kosztów, wypłaconych w formie ryczałtu, zależyć będzie od rodzaju oraz wielkości produkcji rolnej. Rolnicy będą mogli otrzymać nawet 30 tysięcy złotych.

Dodatkowe pieniądze dla rolników – wnioski

Miniserstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało, że w czasie koronawirusa to następujące obszary branży rolniczej ucierpiały najbardziej: bydło mięsne, krowy, trzoda chlewna, owce, kozy, drób rzeźny i nieśny oraz oprawa roślin ozdobnych. Dlatego dodatkowe pieniądze będą trafiać właśnie do nich.

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podaje na swojej stronie szczegółowe informacje na temat wsparcia dla rolników. Oprócz tego, informacji można zaczerpnąć w biurach powiatowych. Tam też można składać do końca września wnioski w wersji papierowej lub elektronicznej.

Jak informował portal „Życie.pl”: Fani są skrępowani. Izabela Trojanowska zdradza nowy szczegół ze swojej przeszłości

Przypomnij sobie: Maffashion w sesji ciążowej. Blogerka podzieliła się uroczymi zdjęciami

Portal „Życie.pl” pisał również: Wyniki konkursu na największy przebój. Widzowie są oburzeni