Rzecznik ów, ma pomóc Krzysztofowi Krawczykowi Juniorowi przebrnąć sądową batalię o wprowadzenie zmian w testamencie swojego ojca. Ewa Krawczyk miała postawić mu ultimatum...

"Albo będziesz się pier... z panią mecenas, albo się ze mną dogadasz"

Tak według "Plotka" miała powiedzieć wdowa po piosenkarzu Krzysztofie Krawczyku do jego syna, który został pominięty przez artystę w testamencie. Pomysłodawca reportażu o relacjach Krzysztofa Juniora z macochą, opisał przebieg pewnej rozmowy, której dziennikarze byli świadkami w okresie realizacji materiału. Jak opowiedział w "Dzień Dobry TVN" Tomasz Patora, Ewa krawczyk miała zastosować wobec pasierba wszelkie możliwe techniki manipulacji, by wpłynąć na jego zachowanie i czyny.


YouTube/Uwaga! TVN

Niepełnosprawnemu w stopniu znacznym Krzysztofowi Juniorowi, Ewa Krawczyk miała powiedzieć tak karygodne słowa, że Tomasz Patora postanowił sprawę nagłośnić. To podczas wyemitowanego dwuczęściowego reportażu ze stycznia, o relacji macochy z pasierbem, miało dojść do perfidnej manipulacji, jak podaje "Plotek".

To było tak naprawdę ultimatum. To jest straszna rozmowa. Tam są wszystkie techniki manipulacji. Jest płacz, jest kij i marchewka. Groźby włóczenia po sądach i obietnice: "Jeżeli będziesz się ze mną szlajać po sądach, to nic nie dostaniesz", "Jeżeli zrezygnujesz z prawników, nie będziesz tego robił, to ja ci dam coś". Puentą tej rozmowy jest takie zdanie, które wypowiada wdowa po Krzysztofie Krawczyku: "Albo będziesz się pier... z panią mecenas, albo się ze mną dogadasz.

Wygląda na to, że dzisiejsza - 19 maja - rozprawa ma swoje podłoże w konflikcie, który narodził się między niepełnosprawnym synem zmarłego piosenkarza, a wdową po nim.


YouTube/TOYLEX

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Anita Werner przeszła w życiu bardzo ciężkie chwile. Nagłe odejście jej ukochanego mocno nią wstrząsnęło. Co się stało

Zerknij tutaj: Rząd sprawi prezent nowożeńcom. Wszystko znalazło się w Polskim Ładzie. O czym mowa