Donald Tusk, reagując na apel środowiska sportowego i opinie publicznej, przyznał byłej zawodniczce dożywotnią rentę w wysokości 5 tysięcy złotych miesięcznie. Decyzję tę potwierdził Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki, na platformie X.
Minister Nitras poinformował również, że Agata Wróbel trafi pod opiekę specjalistów ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, jednej z najlepszych placówek w kraju.
– "O zdrowie pani Agaty zadbają wybitni specjaliści. Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w tę sprawę" – podkreślił minister.
Wsparcie dla Wróbel nie ogranicza się do samej renty. W pomoc włączyło się Ministerstwo Zdrowia oraz Polski Związek Podnoszenia Ciężarów (PZPC), które wspólnie zadbały o zapewnienie zawodniczce kompleksowej opieki medycznej, blisko jej miejsca zamieszkania.
Agata Wróbel, jedna z najwybitniejszych postaci w historii polskiego sportu, ma na swoim koncie dwa medale olimpijskie – srebrny z Sydney (2000) i brązowy z Aten (2004). Była także mistrzynią świata i trzykrotną mistrzynią Europy w kategorii powyżej 75 kg.
Jednak jej życie poza sportem pełne było trudności. Już w wieku 25 lat zachorowała na wirusowe zapalenie wątroby typu C. Po zakończeniu kariery w 2010 roku wyjechała do Wielkiej Brytanii, gdzie podejmowała się pracy fizycznej. Problemy zdrowotne, takie jak cukrzyca czy depresja, pogłębiły się po śmierci jej matki. W ostatnich latach zmagała się z utratą wzroku, co jeszcze bardziej skomplikowało jej codzienne życie.
W grudniu 2024 roku Agata Wróbel poinformowała w mediach społecznościowych o sprzedaży kubków z własną podobizną, by zebrać środki na codzienne życie, opiekę nad zwierzętami oraz leczenie. Jej dramatyczny apel o pomoc nie przeszedł bez echa.
Środowisko sportowe oraz liczni Polacy włączyli się w kampanię wsparcia dla byłej zawodniczki. Wielu przypominało o jej zasługach dla kraju i o tym, że medalistka olimpijska nie powinna być pozostawiona sama sobie w tak trudnej sytuacji.
Decyzja premiera Tuska to wyraz uznania dla osiągnięć Agaty Wróbel oraz odpowiedź na oczekiwania społeczne. To również ważny sygnał, że wybitni sportowcy, którzy przynieśli chlubę Polsce, mogą liczyć na wsparcie państwa w trudnych chwilach.