Koty to bez wątpienia niezwykłe istoty - dachowce, rasowe, bure, łaciate, żółto- czy zielonookie - od zawsze przynosiły one ludziom rozrywkę, a nawet były przedmiotem kultu i czci. Jedno kocie umaszczenie od zarania dziejów wprawiało jednak w przerażenie. Mowa oczywiście o czarnych kotach, którym nieraz przypisywano magiczne i nieczyste siły. Jaka jest prawda o tych dostojnych zwierzętach?
Czy czarne koty naprawdę przynoszą pecha?
Chociaż za czasów starożytnego Egiptu wszystkie koty cieszyły się uwielbieniem wśród ludzi, którzy czcili je niczym bogów, to już kilkaset lat później - w średniowieczu - nastały dla nich mroczne czasy.
Wszystko zaczęło od średniowiecznych polowań na czarownice, którym - według ówczesnych ludzi - czarne koty miały pomagać, a nawet być ich zwierzęcym wcieleniem. Wierzono także, że czarny kot może być "kryjówką" dla samego diabła, przebranego za małe i pozornie niewinne zwierzę. Czarne koty, na polecenie czarownic, miały odwiedzać ludzi w nocy, obserwować ich, rzucać na nich uroki i klątwy, a także... wchodzić przez kominy i porywać dzieci.
Niestety, pomimo upływu lat, zła sława czarnego kota nie minęła - z tym dostojnym zwierzakiem wciąż związanych jest mnóstwo stereotypów i wierzeń, które jednoznacznie potępiają go jako zły omen.
Według niektórych współczesnych wierzeń, kot spotkany o północy to nikt inny, a sam diabeł, przybywający po duszę nieszczęśnika. W Niemczech wierzono, że jeśli czarny kot usiadł na czyimś grobie, to posiadł on duszę owego nieszczęśnika. Jeśli to zwierzę przetnie natomiast drogę konduktu pogrzebowego, to jedna z osób biorących w nim udział niebawem umrze. Również kot przechodzący przez drogę w najzwyklejszych okolicznościach może być uznany za zły znak.
Naprzeciwko tym stereotypom wychodzą jednak inne, nieco bardziej pozytywne. We Francji mówi się, że właściciele czarnych kotów mają o wiele większego farta, niż inni. Spotkanie czarnej kotki przy pełni księżyca może natomiast przynieść korzyści finansowe. Szkoci wierzą, że czarny kot, który schroni się w domu podczas ulewy, przynosi dobrobyt jego mieszkańcom. W Chinach czarny futrzak chroni przed złymi duchami, a w Kambodży - przepowiada deszcz kończący suszę.
Tak skrajnie różne przesądy na temat czarnych kotów popychają nas do jednego wniosku - nie przynoszą one ani pecha, ani szczęścia. Są one jednak na tyle dostojne i niezwykłe, że od wieków inspirują ludzi do przeróżnych emocji. Z pewnością wie o tym każdy właściciel takiego zwierzaka!
Może cię zainteresować: Joanna Moro skomentowała decyzję Augustina Egurolli. Co aktorka myśli o jego przejściu do TVP? Padły mocne słowa
Pisaliśmy również o: Ekipa programu "Nasz nowy dom" niestety nie może wyremontować każdego lokum. Co uniemożliwia wzięcie udziału w programie