Polacy przez długi czas uznawali Stefana Horngachera za człowieka, który spowodował, że skoczkowie narciarscy w naszym kraju stanowili świetną drużynę, a nie odrębne jednostki. Wiele osób było wdzięcznych trenerowi za to, jakie postępy poczynili nasi zawodnicy.

Jaka jest prawda na temat byłego trenera?

Jak jednak przypomina portal Super Express, kiedy trener postanowił publicznie ogłosić, że odchodzi ze swojego stanowiska i zaczyna pracować dla niemieckiej kadry na jaw zaczęły wychodzić dość niewygodne fakty na temat jego osoby.

Ostatnio gościem TVP Sport był Jan Ziobro, jeden z byłych skoczków, który jakiś czas temu postanowił zakończyć swoją karierę. W programie „Sportowy Wieczór – Trzecia Seria” skoczek opowiedział o tym, jak faktycznie wyglądała współpraca pomiędzy skoczkami, a Stefanem Horngacherem.

Jan Ziobro przedstawił swoje zdanie!

- Przyszedł do nas, podyktował nam warunki. Polski Związek Narciarski te warunki spełnił, a on, kiedy zaczęło się to rozwijać, kiedy było dobrze, zostawił nas na lodzie. Wrócił do Niemiec na swoich warunkach – wyjawił Jan Ziobro podczas rozmowy.

Co więcej, skoczek zaznaczył, że nie było żadnej współpracy między zawodnikami, a Horngacherem. Jan Ziobro dodał także, że według niego austriacki trener chciał wypromować swoją osobę dzięki osiągnięciom polskich skoczków, a dodatkowo doprowadził do ruiny zaplecze szkoleniowe w naszej kadrze.

Jak informował portal "Życie Polska": WIELKIE ZAMIESZENIE WOKÓŁ MACIEJA STUHRA! AKTOR NIE MIAŁ LITOŚCI DLA WIZERUNKU TVP. TELEWIZJA POLSKA POSTANOWIŁA ODPOWIEDZIEĆ ARTYŚCIE. TO MOCNE SŁOWA

Przypomnij sobie: DOBRE WIEŚCI DLA MILIONÓW POLAKÓW. ZAPADŁA WAŻNA DECYZJA DOTYCZĄCA NASZYCH FINANSÓW. CHODZI O CENY PRĄDU, GAZU I PALIWA. PREMIER WYJAŚNIŁ SZCZEGÓŁY

Portal "Życie Polska" pisał również: JEST SZANSA NA ODWOŁANIE SIĘ DO ZUS W SPRAWIE ODRZUCENIA WNIOSKU O 500 PLUS DLA SENIORA. EMERYCI MUSZĄ PAMIĘTAĆ O JEDNYM. KLUCZOWY JEST TUTAJ CZAS

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: NIEPOKOJĄCE WIEŚCI DOTYCZĄCE MONIKI MILLER. WNUCZKA LESZKA MILLERA OD KILKU DNI ZNAJDUJE SIĘ W SZPITALU. LEKARZE ZDECYDOWALI SIĘ PRZEKAZAĆ DIAGNOZĘ