Sebastian Karpiel-Bułecka i Paulina Krupińska są niemalże nierozłączni - nic więc dziwnego, że kilka dni temu spakowali oni bagaże i wraz z dziećmi uciekli z głośnej Warszawy do przytulnego i pełnego natury Kościeliska, by wspólnie świętować Wielkanoc. Jak się bawią?
Święta z widokiem na górski krajobraz
Jak przyznała para, już kilka miesięcy temu dostrzegli oni ogromną przewagę mieszkania w małej miejscowości nad zabieganym życiem w stolicy.
"Po tygodniu izolacji w naszym warszawskim mieszkaniu Sebastian powiedział: ‘Jeszcze trochę posiedzimy w czterech ścianach i zwariujemy'. W górach poczuliśmy namiastkę wolności i normalności, choć nasz dom w Kościelisku jest mniejszy od warszawskiego mieszkania" - opowiada Paulina.
Nic więc dziwnego, że tak niezwykły czas w roku, jakim są Święta Wielkanocne, zakochani również postanowili spędzić z dala od warszawskiego harmidru. Jak wyjawiła Paulina - wyszło im to na dobre!
Chociaż święta są dla większości osób czasem wytchnienia i odpoczynku, to z pewnością nie dotyczy to tej pary! Krupińska do ostatniej chwili była bowiem obecna w studio "Dzień Dobry TVN", a Sebastian - nominowany niedawno do prestiżowej nagrody muzycznej - również oddawał się swoim obowiązkom.
Teraz jednak rodzina mogła wreszcie odetchnąć i nacieszyć się spędzonym wspólnie czasem! Sebastian zajął się ozdabianiem i malowaniem jajek, w czym pomogli mu utalentowani asystenci - ich dzieci, Tosia i Jędrek. Na barki Pauliny spadło natomiast przygotowanie pysznych potraw i ciast.
A to wszystko z widokiem na Giewont! Takich świąt pozazdrościłby każdy.
Zobacz także: Czy Krzysztof Rutkowski ponownie dopuścił się zdrady? Media nie mają już wątpliwości, detektyw się tłumaczy
Może cię zainteresować: Marcin Prokop opowiedział o swojej niewierności wobec żony. Fani nie spodziewali się takiego zwrotu akcji. Co zrobił dziennikarz
Pisaliśmy również o: Uwielbiany prezenter pogody opowiedział o swoich zmaganiach z chorobą. Niewielu miało pojęcie, przez co przechodził dziennikarz. Przykre wyznania