Jak podaje portal "Radio Zet", Laura Łącz przyznała jakiej wysokości emerytura trafia co miesiąc na jej konto. Aktorka znana m.in. z "Klanu" pobiera niskie świadczenie, ale mimo to nie zamierza narzekać. Podkreśla, że nadal jest aktywna zawodowo i stara się w ten sposób reperować domowy budżet.
Emerytura Laury Łącz
Sympatię widzów przyniosło Laurze Łącz wiele ról, jedną z nich jest rola Gabrieli Wilczyńskiej w serialu "Klan". Widzowie mogą podziwiać jej występ w produkcji TVP od 18 lat! Wcześniej widzowie mogli ją zobaczyć m.in. w "Filipie z konopi", "Wiernych bliznach", czy "Dłużnikach śmierci". W swoim 40-letnim dorobku ma wiele znakomitych ról.
Jednak lata pracy nie przełożyły się na zbyt wysoką emeryturę. Z doniesień "Faktu" wynika, że świadczenie emerytalne aktorki wynosi niewiele ponad 1000 złotych. Aktorka w rozmowie z tabloidem przyznała, że musi pracować, bo świadczenie emerytalne nie pozwoliłoby się jej utrzymać.
Laura Łącz nie narzeka na brak zajęć. Nie tylko występuje w "Klanie", ale również prowadzi własną firmę, wydaje książki, wykłada na uczelni. "Bez tych dodatkowych zajęć nie utrzymałabym się z mojej emerytury" - wyznała 66-letnia aktorka.
W rozmowie z "Twoim Imperium" Laura Łącz przyznała, że choć jej emerytura jest bardzo niska, stara się nie narzekać. Przyznała również, że nie zazdrości celebrytom, którzy w mediach społecznościowych chwalą się zdjęciami z egzotycznych wycieczek. Zaznaczyła, że jest domatorką i nie tęskni do dalekich wojaży. Do tego pracuje od rana do nocy i nie miałaby po prostu na nie czasu. Zamiast narzeać na niskie świadczenie, stara się dorobić tam, gdzie tylko może.
Zaskoczyła was wysokość emerytury Laury Łącz?
To też może cię zainteresować: Nie milkną echa wywiadu udzielonego przez Harry'ego i Meghan Markle. Książę William ma być zdruzgotany
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nikt nie był w stanie pojąć, w jaki sposób psu udało się znaleźć miejsce ostatniego spoczynku swojego Pana. Poruszająca historia psiej miłości
O tym się mówi: Dodatkowe pieniądze zostały przesłane na konta Polaków. Kto mógł liczyć na dodatkowy zastrzyk gotówki