Jak podaje portal "Super Express", Maria Kaczyńska niejednokrotnie podkreślała, że rodzina jest dla niej najważniejsza. Jako matka zawsze pragnęła szczęścia swojej jedynej córki Marty Kaczyńskiej. Nic więc dziwnego, że dzień jej ślubu był dla obojga rodziców niezwykle ważnym wydarzeniem. Wiadomo, jak wybór Marty Kaczyńskiej skomentowała jej mama.

Jak Maria Kaczyńska oceniała pierwszego wybranka córki?

Maria Kaczyńska w pamięci wielu rodaków zapisała się, jako osoba niezwykle ciepła, rodzinna i skromna. Nieustannie trwała przy boku swojego męża i córki, wspierając ich niezależnie od sytuacji i od tego, czy wspierała ich wybór, czy nie.

Marta Kaczyńska zdecydowała się po raz pierwszy wyjść za mąż dość wcześnie, mając zaledwie 23 lata. Na ślubnym kobiercu stanęła w 2003 roku, w tym samym roku urodziła się jej pierwsza córka Ewa, której ojcem okazał się drugi mąż Marty, Marcin Dubieniecki.

Marta Kaczyńska z córką Ewą/ YouTube @MrKamild

Życie uczuciowe Marty Kaczyńskiej wywoływało wiele emocji przede wszystkim u jej rodziców. Maria Kaczyńska w jednym z wywiadów przyznała, że początkowo wydawało jej się że Marta zbyt wcześnie zdecydowała się na ślub i rodzicielstwo. Z czasem jednak zrozumiała, że nie należy zwlekać z zakładaniem rodziny.

Para prezydencka doczeała się tylko jednego dziecka i jak podkreślał Lech Kaczyński, ogromnie cieszy go to, że mógł doświadczyć bycia ojcem. "Z każdym kolejnym rokiem dociera do mnie, jakie to wielkie szczęście" - wyznał w jednym z wywiadów. Maria Kaczyńska również doceniała doświadczenie macierzyństwa, podkreślając, że oduczyło ono jej egoizmu.

Rodzina Kaczyńskich/ YouTube @MRKamild

A waszym zdaniem, jaki jest najodpowiedniejszy wiek, na założenie rodziny?

To też może cię zainteresować: Ujawniono przepowiednię Świętego Jana Pawła II. To mrozi krew w żyłach

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Był głównym rywalem Adama Małysza. Zmienił się nie do poznania. Jak teraz żyje Primoz Peterka

O tym się mówi: W przedszkolu doszło do porażającej pomyłki. Dziadek przyszedł po wnuka. Wyszedł z innym chłopcem. W sprawę zaangażowała się policja