Potworem jestem ja, która nie wpuściłam do domu własnej córki i wnuków. Jednak już dawno przyzwyczaiłam się do tego, że jestem potworem, ponieważ cokolwiek robię, nadal jestem dla niej zła. Kiedyś moja córka nawet nie kontaktowała się ze mną przez rok, wyjechała wtedy, trzaskając drzwiami i przestała odbierać telefony. O tym, że żyje i ma się dobrze, dowiedziałam się dopiero z portali społecznościowych. A pod koniec września sama do mnie przyszła, mówiąc: "Ratuj mamusia, pomóż mi!"


Trzydziestoletnia Klara, córka Teresy, przyszła do matki po pomoc nie sama, ale z dwoma synami.


- Córka ma dzieci z różnymi mężczyznami! - Teresa wzdycha ze smutkiem. - Nieco ponad trzy lata temu Klara również przyszła do mnie w środku nocy z niemowlęciem w ramionach, ale wtedy miała jeszcze jedno dziecko. Powiedziała, że zamierza rozwieść się z mężem i poprosiła o zamieszkanie u mnie. Pozwoliłam jej wejść sobie na głowę.


Teresa nie polubiła pierwszego męża córki od pierwszego spotkania, było oczywiste, że nie jest stworzony do życia rodzinnego. Zięć nie miał wykształcenia, był chamski i źle wychowany, nie miał oficjalnej pracy, facet był zajęty dorywczymi pracami na pół etatu.

Matka nie żartowała i natychmiast poinformowała córkę, że ten mężczyzna nie jest dla niej odpowiedni. Następnie Teresa dołożyła wszelkich starań, aby przekonać córkę, by nie spieszyła się z małżeństwem, a przynajmniej opóźniła narodziny pierworodnego. Jednak Klara postąpiła tak, jak uważała za stosowne: wyszła za mąż i natychmiast zaszła w ciążę.


- Córka i jej mąż nie żyli zbyt dobrze: mąż córki często pił, lubił wychodzić i ciągle zaczynał skandale. Klara nie skarżyła mi się, udawała, że wszystko jest w porządku, ale serca matki nie da się oszukać. Zawsze brakowało im pieniędzy, kupiłam nawet rzeczy dla mojego wnuka. Ale nigdy nie dostałam słowa wdzięczności. Małżeństwo mojej córki było krótkie, a sześć miesięcy po urodzeniu syna przyszła do mnie.


Jednak życie z córką nie było radością dla matki, ponieważ oprócz tego, że Teresa w pełni wspierała swojego wnuka i Klarę, musiała również opiekować się dzieckiem, podczas gdy młoda matka bawiła się z przyjaciółmi.


Jednak Teresa od razu przerwała wszystkie kaprysy córki i poinformowała ją, że nie będzie siedzieć z wnukiem po pracy, podczas gdy Klara szaleje w klubach. Dziewczyna była bardzo niezadowolona z takiego stanu rzeczy.


Teresa przerzuciła na córkę wszystkie obowiązki domowe i cały czas przypominała jej, że jeśli nie chce jej słuchać, to niech radzi sobie sama. Matka powtarzała córce, że powinna myśleć głową, a nie innym miejscem, i że powinna być odpowiedzialna za swoje czyny.


Jednak wszystkie środki ostrożności matki nie przyniosły żadnych rezultatów i po roku Klara przeprowadziła się do nowego chłopaka. Zabrała ze sobą wnuka. Teresa nie wiedziała nic o życiu córki, ponieważ ta nie chciała się z nią kontaktować.


Po chwili jednak wróciła do matki, ale już z dwójką dzieci na rękach. Musiała mieć ciężko, skoro pojawiła się w środku nocy, mimo że pokłóciła się z matką.


- Powiedziałam mojej córce: Przepraszam, kochanie, ale tym razem ci nie pomogę. Zrobiłaś ze mnie potwora na oczach mojej rodziny i przyjaciół. Jeśli chcesz, możesz zamieszkać w domku letniskowym, jeśli nie masz dokąd pójść...


Domek letniskowy Teresy znajduje się sto siedemdziesiąt kilometrów od Warszawy. Dojazd pociągiem zajmuje godzinę. W najbliższej wiosce jest supermarket, ale tam też trudno się dostać.


Nie ma tam żadnych udogodnień, wodę trzeba przynosić ze studni, a piec musi być ogrzewany drewnem. Klara wzięła od matki klucze do domku i nawet jej podziękowała.


Matka jest pewna, że jej córka ma się dobrze, ponieważ nigdy nie przestaje narzekać w sieciach społecznościowych na swoją potworną matkę.


A jak myślisz, czy to zasłużone, czy nie, że córka nazywa Teresę potworem?