W naszej rodzinie teściowa ma podobny zły nawyk. Zabiera nasze rzeczy z mężem nie dla siebie, ale dla swojej młodszej siostry. Mieszkają z nią w tym samym domu, mają ogromną różnicę wieku. Okazuje się, że teściowa wychowała swoją młodszą siostrę. Mój mąż jest tylko pięć lat młodszy od mojej ciotki.

Rzeczy, które moja teściowa zabrała z naszego domu, były bardzo różne. Balsam do włosów, mięso z zamrażarki, żelazko do włosów, nowe, niedawno zakupione rzeczy. Kiedy zauważyłam, że nie ma żelazka tam, gdzie zwykle, od razu zadzwoniłam do mamy męża.

Okazało się, że to ona je zabrała. Stwierdziła, że siostrze się zepsuło, więc zdecydowała, że ​​możemy kupić sobie nowe. Odpowiedziała mi w ten sposób i natychmiast się rozłączyła. Najwyraźniej nie byłam zbyt stanowcza.

Wkrótce będziemy z mężem obchodzić rocznicę ślubu. Jesteśmy razem od pięciu lat. Postanowiliśmy udać się w tej sprawie do restauracji. Mam piękną sukienkę, ale nie miałam do niej pasujących butów. Kupiłam więc sobie nowe buty.

Śliczne szpilki w kolorze czarnym. Były idealnie dopasowane do mojej stopy. Byłam bardzo zadowolona, włożyłam zakupy do szafy, aby spokojnie mogły poczekać na odpowiednią okazję.

Pozostało około tygodnia przed ważnym dniem. Spóźniłam się do pracy, nie mogłam odebrać dziecka z przedszkola. Zadzwoniłam do męża - okazało się, że on też nie ma czasu. Poprosiłam mamę, żeby przyprowadziła wnuczkę do domu. Poszła po nią. Nie wiedziałam, że moja teściowa zostanie na dłużej w naszym mieszkaniu. Mój mąż powiedział mi dopiero później, że nic nie powiedział celowo, abym była spokojniejsza.

Wróciłam do domu z pracy bardzo późno tego dnia. Zdjęłam buty i włożyłam je do szafy. I wtedy zdałam sobie sprawę, że czegoś brakuje. Ślad po nowych butach zaginął!

Natychmiast pobiegłam do męża z pytaniami. Nie wiedział nawet, o jakich butach mówię. Jego zdaniem mam za dużo butów do zapamiętania.

Potem wyznał mi, że teściowa przywiozła dziecko do domu. Natychmiast wszystko zrozumiałam i zadzwoniłam do niej. Chciałam zapytać, gdzie poszły moje buty.

Teściowa uczciwie przyznała, że ​​wzięła je i oddała swojej siostrze. Stwierdziła, że mam dużo butów, w porządku, nic nie stracę. Okazuje się, że jej siostra potrzebuje tego bardziej!

„Tylko ja nie mogę ich oddać. Pięta się w nich złamała. Kup sobie nowe, okey!

A potem odłożyła słuchawkę, żeby nie udzielać więcej wyjaśnień. Po prostu siedziałam i byłam zła, nie mogąc nic zrobić w tej sytuacji.

Mój mąż wzruszył ramionami i powiedział, że po prostu kupimy mi nowe buty. Dorzucił, że nas na to stać. Nic takiego się nie stało, nie ma problemu. Mówi tak zawsze, gdy jego mama wyrywa coś z naszego mieszkania. Nigdy nie uważał tego za duży problem.

Więc poszliśmy do sklepu, celowo wybrałam najdroższe buty. Piękne, dużo lepsze niż te, które ukradła moja teściowa. Ale kosztują też kilka razy więcej. Za te pieniądze mogliśmy kupić nowy komputer. Nigdy nie miałam tak drogich butów. Ale nas na to stać, prawda?

Mój mąż był bardzo zły, ale w końcu musiał iść ze mną na kompromis. Sam powiedział, że na pewno kupiłby mi nowe buty. Poza tym to jego matka zawsze kradnie nam rzeczy. Ale trzeba było się powstrzymać!

Wróciłam do domu bardzo szczęśliwa. Nowe buty podobały mi się jeszcze bardziej niż poiprzednie. Ostatecznie wygrałam.

Ale mąż najwyraźniej nie był zbyt szczęśliwy, narzekał przez całą drogę. Ale nie zwróciłam na to uwagi. Przecież on sam był winien tej sytuacji.

Jak tylko weszliśmy do mieszkania, mama zadzwoniła do męża. Zamierzała nas ponownie odwiedzić.

- Wpadnę do ciebie, przyniosę mrożone warzywa - powiedziała. - Nie mam teraz gdzie je przechować.

Nie! Mąż wykrzyknął z przerażeniem. - Nie przyjdziesz. I lepiej nigdy nie przychodzić. Twoje wizyty są zbyt drogie. Po prostu zapomnij, gdzie mieszkam. Tak będzie lepiej.

Zobacz także: Odeszła Ewa Wawrzoń. Fani nadal są zachwyceni jej miłością z Januszem Bukowskim. Historia ich relacji wzrusza do łez

Może cię zainteresować: Patrycja Sołtysik ogłosiła wieści, na które czekali fani. Pokonała chorobę, która zdominowała służbę zdrowia

Pisaliśmy również o: Niezwykła wycieczka do sklepu. Chłopiec i jego pies rozczulili wszystkich internautów. Dziecko zrobiło coś niespodziewanego