Do nagłego zgonu 52-latki doszło 18 września 2025 roku w mieszkaniu w Brodnicy, gdzie małżeństwo mieszkało tymczasowo z powodu remontu domu pod miastem. Choć już wstępne ustalenia wykluczyły udział osób trzecich, prokuratura musiała przesłuchać męża zmarłej.

Dramatyczne pięć dni ciszy

Prokuratura początkowo planowała przesłuchanie Ryszarda Rynkowskiego dzień po tragedii. Jednak stan psychiczny wokalisty nie pozwolił na wykonanie czynności. – To była sytuacja bardzo trudna, pan Rynkowski był niedyspozycyjny – wyjaśniała prokurator Izabela Oliver.

Dopiero we wtorek, 23 września, artysta pojawił się w Komendzie Powiatowej Policji w Brodnicy. Wszedł do budynku około godziny 9:00, a wyszedł tuż przed 11:00 w towarzystwie swojego prawnika.

Pytania, które zabolały

Adwokat Rynkowskiego, mecenas Maciej Kozioziemski, poinformował, że artysta został przesłuchany w charakterze osoby pokrzywdzonej. Oznacza to, że muzyk nie jest stroną podejrzaną, a jego zeznania mają pomóc w ustaleniu pełnego przebiegu zdarzeń.

Nieoficjalnie wiadomo, że policjanci pytali go m.in. o to, czy był w mieszkaniu w chwili, gdy jego żona zasłabła. To musiało być jedno z najtrudniejszych pytań, bo Rynkowski faktycznie widział, jak umiera jego ukochana.

Wyniki sekcji zwłok

Sekcja przeprowadzona 22 września potwierdziła, że Edyta Rynkowska zmarła z przyczyn naturalnych. Bezpośrednim powodem była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Kobieta od dawna chorowała – miała m.in. żylaki przełyku, które pękły, jednak to nie one same spowodowały śmierć.

Śledczy podkreślają, że nie ma żadnych dowodów wskazujących na udział osób trzecich.

Miłość i rodzinna tragedia

Ryszard i Edyta byli małżeństwem od 2006 roku. Połączyło ich uczucie, które pojawiło się w trudnym momencie życia artysty – po śmierci pierwszej żony. Dwa lata po ślubie na świat przyszedł ich syn.

Dziś Rynkowski mierzy się z kolejną, niewyobrażalną stratą. Jak mówią jego bliscy, próbuje zebrać siły, by być wsparciem dla dorastającego syna.

Ryszard Rynkowski został przesłuchany dopiero pięć dni po śmierci żony, ponieważ wcześniej nie pozwalał mu na to stan emocjonalny. Muzyk otrzymał status osoby pokrzywdzonej, a prokuratura potwierdziła, że Edyta Rynkowska zmarła z przyczyn naturalnych.