Choć Polska wciąż pozostaje jednym z najbardziej religijnych krajów Europy, a około 87% obywateli deklaruje przynależność do Kościoła Katolickiego, to nie każdy z nas wie, jak właściwie korzystać z sakramentów. Jednym z najbardziej intymnych, ale i najczęściej źle przeżywanych obrzędów jest spowiedź święta.
Jak twierdzą duchowni, wielu wiernych traktuje konfesjonał jak „duchową pralnię”, nie podejmując przy tym głębszej refleksji. Czy rzeczywiście każda spowiedź przybliża nas do Boga? Niestety, nie. Powodem są często powtarzane błędy, które sprawiają, że sakrament ten traci swoją moc oczyszczającą.
Jednym z największych problemów jest brak wcześniejszego rachunku sumienia. Wielu z nas przychodzi do spowiedzi „z marszu”, bez chwili refleksji. Tymczasem spowiedź powinna być poprzedzona spokojnym zastanowieniem się nad własnym życiem, relacjami z bliskimi, zaniedbaniami, egoizmem czy nieprzebaczeniem.
– Jeśli nie przemyślisz swoich grzechów, trudno ci będzie wyciągnąć z nich jakiekolwiek wnioski – tłumaczą księża.
Jak mówi ks. Mateusz Szerszeń, wielu wiernych unika mówienia o trudnych sprawach, szczególnie tych związanych z seksualnością, uzależnieniami czy gniewem. Spowiedź to jednak miejsce, w którym – jak zauważa sam Kościół – nie ma tematów tabu.
Ukrywanie prawdy przed spowiednikiem oznacza, że sakrament nie zostaje w pełni przyjęty. Bóg może nas uzdrowić tylko wtedy, gdy całkowicie otwieramy przed Nim serce.
Jednym z filarów dobrej spowiedzi jest chęć zmiany. Niestety, niektórzy wierni traktują spowiedź jako rytuał „na odczepne” – wyznają grzechy, odmawiają pokutę, ale nie próbują zmienić swoich przyzwyczajeń.
– Spowiedź bez wewnętrznej decyzji o poprawie jest jak niekończące się koło. A przecież sakrament pojednania ma prowadzić do duchowego wzrostu – przypominają duchowni.
Nie chodzi tylko o mówienie prawdy księdzu. Spowiedź to moment, w którym należy przede wszystkim być uczciwym wobec siebie. Czy na pewno żałuję? Czy rzeczywiście nie chcę już wracać do tych samych błędów? Czy moja skrucha wypływa z miłości do Boga, a nie ze strachu?
Jeśli nie odpowiesz sobie na te pytania szczerze – spowiedź nie przyniesie oczekiwanego pokoju serca.
Jak przeżywać sakrament pojednania autentycznie?
- Przygotuj się – nie tylko mentalnie, ale i duchowo. Pomódl się wcześniej.
- Zrób szczegółowy rachunek sumienia – najlepiej w ciszy i samotności.
- Mów szczerze, bez owijania w bawełnę.
- Powiedz wszystko, nawet jeśli się boisz.
- Zaplanuj zmianę. Nawet mały krok w dobrą stronę ma znaczenie.
Spowiedź może być jednym z najważniejszych momentów w życiu duchowym. Ale tylko wtedy, gdy pozwolisz jej naprawdę zadziałać.