Warszawski Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku komisji śledczej ds. Pegasusa o zastosowanie kary porządkowej w postaci do 30 dni aresztu wobec Zbigniewa Ziobry. Decyzja zapadła po analizie przebiegu wydarzeń z końca stycznia, gdy były minister sprawiedliwości miał zostać przesłuchany przez komisję. Sąd uznał, że nie było podstaw prawnych do zastosowania tego środka przymusu.

Wniosek komisji został złożony 31 stycznia, w dniu planowanego przesłuchania Zbigniewa Ziobry. Jak wynika z dokumentów opublikowanych przez sąd, świadek został doprowadzony do pomieszczenia sąsiadującego z salą obrad komisji przed jej oficjalnym zakończeniem – dokładnie o godz. 10:45. Zaledwie minutę później, przewodnicząca Magdalena Sroka zamknęła posiedzenie.

W świetle tych okoliczności sąd stwierdził, że obecność świadka została zapewniona, a posiedzenie zakończone zanim mogło dojść do prze
słuchania. Tym samym, jak podkreślono w pisemnym uzasadnieniu, nie doszło do naruszenia obowiązku stawiennictwa, a kara aresztu nie mogła zostać zastosowana.

Z najnowszych informacji przekazanych przez RMF FM wynika, że komisja śledcza nie zamierza składać zażalenia na decyzję sądu. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka ma oficjalnie potwierdzić ten fakt w poniedziałek, 7 kwietnia.

Mimo to komisja planuje kontynuować swoje prace. Zbigniew Ziobro został ponownie wezwany do złożenia zeznań przed komisją – nowe przesłuchanie zaplanowano na 24 kwietnia, na godzinę 14:00. To kolejna próba uzyskania od byłego ministra informacji dotyczących domniemanego wykorzystywania systemu Pegasus do inwigilacji osób publicznych.

Sprawa wzbudza ogromne zainteresowanie opinii publicznej oraz mediów, a kolejne posiedzenia komisji mogą przynieść nowe informacje w sprawie. Prace komisji ds. Pegasusa trwają, a polityczny i prawny wymiar tej sprawy nadal pozostaje przedmiotem licznych debat.