Bohaterowie programu udowadniali, że miłość nie zna wieku, a życie po sześćdziesiątce wciąż potrafi zaskakiwać. Niestety, wielu z nich nie ma już wśród nas. W przededniu Wszystkich Świętych twórcy programu postanowili oddać im wyjątkowy hołd.

Wspomnienie pełne wdzięczności i miłości

Na oficjalnym profilu programu TVP pojawił się wyjątkowy post, który natychmiast poruszył serca widzów. Producentka Marta Manowska wraz z zespołem wspomniała uczestników, którzy już odeszli, publikując czarno-białe zdjęcia i krótkie, ale niezwykle wymowne słowa.

„W tym czasie myślami wracamy do tych, którzy odeszli…” – napisano w opisie.

Ten prosty, a zarazem głęboko poruszający wpis zebrał setki komentarzy. Widzowie nie kryli wzruszenia, wspominając bohaterów, którzy swoją autentycznością i pogodą ducha stali się częścią ich własnych historii.

Bohaterowie, którzy na zawsze zapisali się w pamięci

Jedną z pierwszych osób wspomnianych przez twórców była Wiesława Judek, uczestniczka drugiej edycji programu. Jej szczery uśmiech i pozytywna energia sprawiały, że szybko zyskała sympatię widzów. Zmarła w lutym 2025 roku, pozostawiając po sobie wspomnienie kobiety pełnej życia i empatii.

Nie zapomniano także o Janinie Busk z pierwszej edycji. Była jedną z najbardziej charyzmatycznych uczestniczek – pełną humoru, ciepła i odwagi. Odeszła w 2022 roku, ale w pamięci widzów wciąż żyje jako symbol radości i autentyczności.

Przypomniano również Piotra Huberta Langforta, uczestnika czwartej serii. To on zarażał wszystkich swoim śpiewem i pogodą ducha, mimo że sam zmagał się z chorobą nowotworową. Zmarł w wieku 67 lat, a jego odejście było bolesnym ciosem dla fanów.

Ciepło, które pozostało po nich

W poście wspomniano też Cezarego Mocka, dżentelmena z pierwszej edycji „Sanatorium miłości”. Był człowiekiem wyjątkowej klasy, spokojnym, serdecznym i zawsze gotowym nieść wsparcie innym. Zmarł w 2019 roku, ale jego obecność wciąż jest żywa we wspomnieniach uczestników.

Kolejne nazwiska również budzą ogromne emocje – Krzysztof Rottbard, znany z miłości do sztuki i antyków, oraz Władysław Szustrowski, pełen humoru i empatii, który potrafił rozładować każdą sytuację jednym uśmiechem. Choć odeszli, ich słowa i gesty wciąż pozostają częścią programu.

Pod wpisem pojawiły się komentarze pełne wdzięczności:

„Oni byli prawdziwi. Takich ludzi się nie zapomina.”


„Dziękujemy, że ich przypomnieliście. Sanatorium to nie tylko program – to emocje, które zostają na lata.”

Dziedzictwo „Sanatorium miłości” trwa

„Sanatorium miłości” od lat przypomina, że szczęście można odnaleźć w każdym wieku. Dzięki uczestnikom, którzy odważyli się mówić o samotności, miłości i nowych początkach, program zyskał status kultowego.

Wspomnienie tych, którzy odeszli, jest nie tylko gestem pamięci – to również piękne przesłanie o tym, jak warto doceniać życie tu i teraz.

Każdy z uczestników, których dziś wspominamy, wniosł coś wyjątkowego: autentyczność, szczerość i radość życia. Ich obecność na ekranie stała się dowodem, że prawdziwe emocje nie starzeją się nigdy.