W odpowiedzi na wzrost cen ciepła sieciowego rząd wprowadza bon ciepłowniczy 2025 – jednorazową dopłatę, która ma ulżyć gospodarstwom o niższych dochodach. Wnioski o wsparcie będzie można składać już od 3 listopada 2025 roku.

Koniec ochrony cen i skok rachunków za ciepło

Po wygaśnięciu przepisów o zamrożonych taryfach 1 lipca 2025 roku, wielu mieszkańców polskich miast stanęło w obliczu gwałtownych podwyżek cen ciepła. W niektórych spółdzielniach rachunki wzrosły nawet o 25–30 procent, co szczególnie dotknęło osoby starsze i rodziny o niskich dochodach.

Rząd zdecydował się więc wprowadzić mechanizm wsparcia finansowego. Jak podkreśla Ministerstwo Energii, bon ciepłowniczy to forma celowej pomocy, której zadaniem jest zrekompensowanie skutków wzrostu kosztów ogrzewania dla najwrażliwszych grup społecznych.

Ile wynosi bon ciepłowniczy i kto może go dostać

Bon ciepłowniczy ma wartość od 500 zł do 1750 zł, a jego wysokość zależy od tego, ile odbiorcy płacą za jednostkę ciepła. Wsparcie obejmuje gospodarstwa, które płacą więcej niż 170 zł za gigadżul (GJ) netto.

Program obejmie zarówno osoby indywidualne, jak i rodziny mieszkające w budynkach wielorodzinnych korzystających z sieci ciepłowniczej. Świadczenie zostanie wypłacone w dwóch etapach – pierwsza transza w sezonie grzewczym 2025/2026, druga w kolejnym roku.

Limity dochodowe – kto kwalifikuje się do wsparcia

Aby otrzymać pełne świadczenie, dochód w gospodarstwie jednoosobowym nie może przekroczyć 3272,69 zł miesięcznie, natomiast w przypadku rodzin wieloosobowych limit wynosi 2454,52 zł na osobę.

Co istotne, przekroczenie progu nie wyklucza z programu – wówczas obowiązuje zasada „złotówka za złotówkę”, dzięki której wsparcie zostaje pomniejszone tylko o kwotę przekroczenia. Dzięki temu nawet osoby z nieco wyższymi dochodami będą mogły skorzystać z pomocy.

Jak i gdzie złożyć wniosek o bon ciepłowniczy

Procedura składania wniosku została zaprojektowana tak, by była jak najbardziej dostępna. Dokument można będzie złożyć w urzędzie gminy lub elektronicznie za pośrednictwem aplikacji mObywatel.

W formularzu należy podać dane osobowe, informacje o dochodach, adres budynku oraz cenę jednostkową ciepła. Wnioskodawca musi również wskazać numer konta bankowego, na które trafi dopłata. Po weryfikacji danych przez urząd, decyzja o przyznaniu świadczenia ma być przekazywana w formie elektronicznej.

Minister energii Miłosz Motyka zapewnia, że rząd stawia na prostotę i szybkość procedur:

„Chcemy, by wsparcie trafiło do rodzin jeszcze przed najzimniejszym okresem zimy. To realna pomoc w czasie, gdy rachunki za ciepło biją kolejne rekordy.”

Terminy i wypłata świadczenia

Wnioski o bon ciepłowniczy będzie można składać od 3 listopada do 15 grudnia 2025 roku, a wypłaty rozpoczną się na początku 2026 roku. Druga tura przyjmowania dokumentów planowana jest na lato 2026 roku – między 1 lipca a 31 sierpnia.

Świadczenie zostanie przekazane bezpośrednio na konto bankowe wskazane przez wnioskodawcę. Resort energii podkreśla, że terminowe złożenie wniosku jest kluczowe – po przekroczeniu terminu nie będzie możliwości ubiegania się o dopłatę.

Bon ciepłowniczy jako element szerszej strategii

Wprowadzenie bonu to część większej strategii państwa mającej na celu ochronę odbiorców energii i stabilizację rynku ciepła systemowego. Wysokie ceny paliw i rosnące koszty emisji CO₂ wpływają na taryfy przedsiębiorstw ciepłowniczych, dlatego rząd planuje kolejne działania, które mają zapobiegać nadmiernym podwyżkom.

Eksperci podkreślają, że bon ciepłowniczy może stać się ważnym narzędziem w walce z ubóstwem energetycznym. Dla wielu gospodarstw to nie tylko wsparcie finansowe, ale też gwarancja, że w zimowe miesiące nie zabraknie im środków na ogrzewanie.

Wsparcie dla tysięcy Polaków

Resort energii szacuje, że z programu skorzysta nawet pół miliona gospodarstw domowych w całym kraju. Największe zainteresowanie spodziewane jest w dużych aglomeracjach, gdzie ceny ciepła sieciowego przekraczają średnią krajową.

W obliczu rosnących kosztów życia bon ciepłowniczy może stać się jednym z najważniejszych elementów rządowej polityki społecznej. To nie tylko finansowy zastrzyk, ale i sygnał, że państwo reaguje na realne problemy obywateli.