Polityczna atmosfera w Polsce robi się coraz bardziej napięta. Kandydaci na prezydenta intensyfikują swoje działania, starając się przekonać wyborców do swoich wizji kraju. Karol Nawrocki, kandydat wspierany przez PiS, podczas spotkania z mieszkańcami we Wschowie odniósł się do ostatnich wydarzeń politycznych i przy okazji nie oszczędził Donalda Tuska. W swoim wystąpieniu skomentował nie tylko konferencję w Monachium i szczyt w Paryżu, ale również… zdjęcie premiera, które stało się hitem internetu.

Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych fotografię, na której widać, jak obiera ziemniaki, dodając żartobliwy podpis:

„Jak widać, nie zawsze i nie wszędzie mogę zgrywać ważniaka”.

Zdjęcie szybko podbiło sieć, a w komentarzach internauci pochwalili premiera za dystans do siebie i poczucie humoru. Niektórzy uznali je za miły akcent w politycznym świecie, inni – za próbę ocieplenia wizerunku.

Jednak Karol Nawrocki nie podzielił entuzjazmu internautów i wykorzystał fotografię jako argument przeciwko Tuskowi.

Podczas spotkania we Wschowie Nawrocki odniósł się do trwających wydarzeń międzynarodowych – Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa oraz nadzwyczajnego szczytu UE w sprawie Ukrainy. Kandydat na prezydenta zasugerował, że w czasie, gdy ważą się losy Europy, polski premier zajmuje się czymś zupełnie innym.

„Kiedy odpływa nam okręt relacji transatlantyckich, a wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance w Monachium jasno mówi, w jakim chaosie jest dzisiejsza Unia Europejska, to w tym samym spotkaniu ‘wice Tusk’ Rafał Trzaskowski bierze udział w jednym z podstolików, starając się przekonać Polaków, że jest wielkim międzynarodowym dyplomatą” – mówił Nawrocki.

„W tym czasie premier Donald Tusk obiera ziemniaki” – dodał ironicznie.

W dalszej części swojej wypowiedzi Karol Nawrocki stwierdził, że Unia Europejska nie traktuje Donalda Tuska jako kluczowego gracza, a polski premier jest odsuwany od istotnych wydarzeń politycznych.

„W Unii Europejskiej nie nabierają się na międzynarodowość Donalda Tuska. Jest odsuwany od największych wydarzeń europejskich” – powiedział kandydat PiS.

Nawrocki zaznaczył również, że nadzwyczajny szczyt UE dotyczący Ukrainy powinien odbyć się w Warszawie, a nie w Paryżu, podkreślając tym samym rolę Polski jako kraju przyfrontowego.

Słowa Karola Nawrockiego wpisują się w jego szerszą narrację kampanijną, w której podkreśla znaczenie silnej pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Kandydat PiS zaznaczył, że przyszły prezydent musi dbać o prestiż kraju i wzmacniać jego rolę w globalnej polityce.

„Tak się nie stanie, gdy prezydentem zostanie zastępca Tuska, pan Rafał Trzaskowski” – podkreślił.

Jednocześnie Nawrocki zaznaczył, że jego zdaniem to prezydent Andrzej Duda jest obecnie gwarantem stabilnych relacji międzynarodowych.

Choć zdjęcie Donalda Tuska zostało pozytywnie odebrane przez wielu internautów, w kampanii prezydenckiej może stać się narzędziem krytyki. Karol Nawrocki postanowił wykorzystać je do podważenia pozycji premiera na arenie międzynarodowej i podkreślenia, że w kluczowych momentach politycznych Polska powinna odgrywać większą rolę.

Czy ten polityczny przytyk wpłynie na sondaże i zmieni percepcję wyborców? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – kampania prezydencka wkracza w coraz ostrzejszą fazę.