Tomasz Jakubiak to przykład niezłomnej siły w obliczu choroby. Jego otwartość i szczerość w dzieleniu się trudnościami, jakie napotyka, inspirują tysiące ludzi. Juror „Masterchefa” niedawno powrócił z Izraela i mimo przeciwności losu nie rezygnuje ze swojej największej pasji – gotowania.

Z radością podzielił się nagraniem, na którym widać, jak w asyście żony Anastazji przyrządza obiad dla najbliższych. „Mam tutaj szefową kuchni, ja jestem tylko sous chefem” – żartuje w relacji na Instagramie, podkreślając wsparcie i miłość, jakimi otacza go rodzina.

W ostatnim wywiadzie dla „Dzień Dobry TVN” opowiedział o codziennym bólu i wyczerpującej walce, którą toczy każdego dnia. „Nie wiem, czy to jest ból związany z przerzutami na kości, czy też efekt wczorajszej fizjoterapii. Mam tak spuchnięte nogi, że nie mogę wytrzymać. To kwestia mięśni i kości. Schudłem do granic możliwości, ważę 52 kilo. Też ten organizm musi się nauczyć na nowo trzymać wszystko” – przyznał szczerze.

Mimo ogromnego cierpienia nie zamierza rezygnować z życia. Nowym nagraniem pokazuje, że ani myśli się poddawać. „Po kilku dniach udowadniania rodzinie, że mogę już stać na nogach i coś ugotować, bo przecież już mi serce pęka, że do kuchni wchodzi każdy, tylko nie ja” – mówi z determinacją.

Postawa Jakubiaka jest niezwykle poruszająca. Mimo przeciwności losu, pokazuje, że nie zamierza się poddawać i walczy o każdy kolejny dzień. Jego historia to dowód na to, że nawet w najtrudniejszych chwilach można odnaleźć siłę do działania. Inspiruje innych do tego, by nie tracić nadziei i walczyć o swoje życie z całych sił.