Pracownicze Plany Kapitałowe wstępuje w kluczową fazę. Następni pracownicy będą dopisani do układu
PPK wprowadza się, niewielkie firmy mają termin do 27 października, żeby podpisywać umowy o ich decyzji. Do funduszu emerytalnego mają zostać bez względu odnotowani pracowniki na umowach o pracę w wieku od 18 do 55 lat. Co to powoduje, jeżeli ktoś nie zamierza się odkładać składek na PPK, będzie musiał złożyć odpowiedni wniosek o odwołanie. Pracownicy mogą w swobodnym momencie do niego przystąpić, jak i w swobodnym momencie z niego odwołać. Należy to robić każde cztery lata, bo będą do niego zarejestrowani bez względu.
W pierwszej fazie PPK przywołano 39 proc. pracowników firm zatrudniających minimum 250 osób. W drugiej fazie do układu wprowadzą firmy zatrudniające od 50 do 249 osób, a w trzeciej od 20 do 49 pracowników. Do 10 listopada będą musiały ustanowić umowy o prowadzenie, tylko wtedy startują spływy pierwszych finansów na rachunki z PPK. Wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Bartosz Marczuk, ma nadzieje, że blisko 35-40 proc. osób dołączy się do projektu.

Specjaliści są zdania, że udział PPK polega na wielu przyczynach, a bez wątpliwości istniejący, nieco niestały układ emerytalny nie zachęca do podjęcia. Pomimo tego wiceprezes PARP podawał, wielu pracowników mniejszych firm, ze względów na niższe wynagrodzenia, może nie zamierzać się zarabiać jeszcze niżej, też wypłatą wspierającego świadczenia na emeryturze. Pandemia koronawirusu też włożyła swoje niedoskonałości.
- Długoterminowo PPK może stać się cennym benefitem pracowniczym, jednak aby to osiągnąć, niezbędna jest stabilność systemu emerytalnego oraz przejrzysta polityka inwestycyjna instytucji finansowych. Te dwa aspekty często pojawiają się wśród głównych wyzwań systemu, a także potencjalnych ryzyk powodzenia reformy - mówił ekspert dr. Antoni Kolek cytowany przez Business Insider.
Instytut Emerytalny wylicza, że biorący udział PPK z przeciętą wypłatą w czasie pierwszych dziewięciu miesięcy dostał zwrot osiągający 86 proc., więc na jego koncie jest o 935 zł wyżej niż odprowadzono z jego składek. Grzegorz Chłopek z Instytutu Emerytalnego zapewnił, gdyby podatnik odkładał te finanse osobiście, tak samo jak w układzie, po odliczeniu podatku miałby tylko 39 zł zysku. Część osób są zdania, że do momentu, gdy obecni pracownicy przejdą na świadczenia, finanse z PPK może "pochłonąć" inflacje, przez co nie będą bardzo dużo warte w chwili wypłaty, bo nie należą waloryzacji.

Jak informował portal "Życie PL": "Dzień dobry TVN" straci kolejną twarz? Trwożne wiadomości ze stacji