To nie był dobry pomysł, biorąc pod uwagę, co czuł do jej małżonka, który siedział obok niej. Jej ojciec zastanawiał się, czy przyjdzie z nim, czy sama.
Oczywiście, że z Darkiem, był jej mężem. I mógł pomóc jej ojcu. Ale to nie dotarło do mężczyzny. Znowu zaczął swoją ulubioną płytę o długach. Dziewczyna nie chciała go słuchać, wyłączyła się.
Mąż przytulił ją z wdzięcznością. Zdał sobie sprawę, że trafił na dobrą żonę. Nie każda sprzeciwiłaby się ojcu, nawet z takim charakterem. Takie kobiety należy cenić.
Temperament jego teścia zbliżał się do despotycznego. A to wszystko przez jego nadmierną miłość do córki. Na początku ich znajomości wszystko było w porządku.
Darek pracował nocami jako barman. Przynosił dobre pieniądze, więc przyszły teść mógł tylko szydzić, że facet obsługuje alkoholików.
Nie trwało to jednak długo. Karina była zmęczona samotnym spędzaniem nocy, a potem czekaniem, aż ulubieniec zaśnie i zje z nią kolację. Musiał więc zrezygnować.
Praca w letniej restauracji była opłacalna w sezonie. Teraz dostawał czystą stawkę i to nie wystarczało. Nie wydawało się nic złego w poproszeniu rodziców o pomoc w tej sytuacji. Wszystko zostanie spłacone stopniowo.
Ale pożyczywszy zięciowi, teść zaczął traktować go z góry. Nieustannie robił awantury i domagał się zwrotu pieniędzy. Matka Kariny, traktowała zięcia normalnie. Zawsze czekała na ich przyjazd.
Wiktor wcale nie był zadowolony z ich wizyty i wykorzystywał chłopaka jako kuriera. Wysyłał go na głupie posyłki i zawsze był niezadowolony z tego, jak wszystko zostało zrobione.
W ostatni weekend, kiedy para przyjechała pomóc przy późnych zbiorach winogron, chłopak wpadł na pomysł zarobienia pieniędzy. Pracując jako barman, spotykał różnych pomocnych ludzi.
Do jednej z takich osób się zwrócił. Był to kierownik sklepu spożywczego. Zaproponowano mu sprzedaż dobrej jakości produktów rolnych.
Po raz pierwszy facet wziął trochę jabłek, winogron i warzyw i wszystko bezpiecznie sprzedał. Po tym, jak dowiedział się, za ile wszystko zostało sprzedane, teść zaczął domagać się zwrotu części pieniędzy.
Facet próbował tłumaczyć, że sprzedał tylko próbną partię. Teść zażądał zwrotu wszystkich kęsów podarowanych przez teściową. Powiedział, że nie zamierza ich karmić. Zagroził też pozwem, jeśli pieniądze nie zostaną zwrócone w ciągu tygodnia.
Facet nie kłócił się. Zostawił torby i zdecydował, że lepiej będzie wziąć pożyczkę. Nawet z wysokim oprocentowaniem, ale nie musiałby tego wszystkiego słuchać.