Maja Plich postanowiła zrezygnować z warkoczyków i zmienić fryzurę.
Żona najsłynniejszego detektywa już po raz kolejny zaskoczyła wszystkich. Jak teraz wygląda kobieta?
Maja Plich należy do osób, które chętnie dzielą się szczegółami swojego życia za pomocą mediów społecznościowych. Żona detektywa Krzysztoga Rutkowskiego na swoim profilu na Instagramia udostępnia urocze zdjęcia rodzinne oraz opowiada o sowich licznych metamorfozach włosów. Do tej pory kobieta eksperymentowała z czerwonym kolorem włosów, a w wakacje postanowiła pozostać przy długich, kolorowych warkoczykach. Teraz kobieta po raz kolejny zmieniła swój wygląd.
Za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie Maja Plich pochwaliła się kolejną metamorfozą włosów. Tym razem ukochana najsłynniejszego detektywa w Polsce wybrała ciemny kolor i postawiła na ostre cięcie. Co było powodem takiej zmiany?
– Kobieta zmienną jest i lubi czasem coś zmienić... U mnie jeśli chodzi o włosy, są to bardzo częste zmiany. Po zdjęciu warkoczyków były w opłakanym stanie.
Fryzura, jaką Maja wybrała w wakacje, była przyczyną osłabienia włosów. We wspomnianym wpisie kobieta opowiedziała m.in., że konsekwencją warkoczyków było swędzenie skóry i ból:
– Całkiem sporo ich niestety straciłam, więc idąc moim przykładem, zanim zdecydujecie się na zaplecenie wakacyjnej fantazji, pomyślcie o tym, jakie jest to obciążenie dla włosów i skóry głowy. Pierwsze na co warto zwrócić uwagę, to straszny ból przez 3 dni od założenia - to pierwsze co przemawia na nie... Potem jest równie źle, a może gorzej: ciągniecie skóry, swędzenie, pieczenie, uczulenie skóry... Efekt wizualny super, ale stan włosów i skóry głowy w opłakanym stanie – pisała Maja Plich.
- Poprosiłam teścia, żeby kupił słoiczek do analiz. Jutro idziemy z córką do pediatry. Przyszedł do apteki i zadzwonił do mnie z pytaniem, który wybrać.
Ileż to razy czytałam w Internecie historie kobiet, które po pięćdziesiątce znalazły w sobie siłę, by żyć i cieszyć się sobą tak, jakby miały drugi oddech.