Autorytet, spokój, dorosłość. Bez żadnych wątpliwości nie są to słowa, opisujące zdanie wszystkich, kto zna Daniela Martyniuka. Powyżej 30 lat syn Zenka Martyniuka w ostatnim czasie metodycznie robi wszystko na miano najstarszego nastolatka w naszym kraju, nagrywając w mediach społecznościowych swoje liczne wybryki w trakcie samotnych imprez pośród nocy. Wkrótce ma go się spodziewać jednak surowa pobudka. Rozbita jego zachowaniem małżonka ma ponoć zamiar walczyć o rozwód z orzeczeniem o winie.

fot. Instagram, @daniel.martyniuk.89

Syn Zenka Martyniuka przeważnie odpala się blisko godziny trzeciej w nocy. Tym bardziej ostatnio zaskoczył, gdy pierwsze nagrania na jego profilu na Instagramie udostępnił w sobotę wieczorem. Teraz na szczęście książę Podlasia oszczędził Bogu ducha winne małe przedsiębiorstwa, które tak bardzo lubił ostatnimi czasy mieszać z błotem w swoich tyradach. Na miejscu tego, zwrócił uwagę na uspokajającym jego podniesiony stan nerwowy bogato ozdobionym akwarium.

fot. Instagram, @daniel.martyniuk.89


Daniel typowo samemu sobie, kilka minut po nagraniu internautom pięknego widoku, przypomniał wszystkim o swojej megalomanii. Na swoim prosilu udostępniał fotografie tragicznie zmarłego Kobe Bryanta - niewątpliwego mistrza amerykańskiej koszykówki, które podpisał pewnymi słowami. Pewnie, Martyniuk młodszy zauważył w cytacie trochę prawdy właśnie o sobie.

fot. Instagram, @daniel.martyniuk.89

Dobrze mieć swoich hejterów. Nikt, kto jest jedynie dobry, ich nie ma. Hejtuje się tylko ludzi wybitnych - popisał.

Przypomnij sobie: Ojciec Rydzyk otrzyma dotacje kilkomilionową kwotą. To wszystko na ochronę chrześcijańskich praw od Ziobry