Jak informuje Fakt, sytuacja miała miejsce w warszawskim Szpitalu im. Orłowskiego na Czerniakowskiej i zdecydowanie bulwersuje. Chodzi o kobietę, która na przyjęcie do placówki miała oczekiwać aż 12 godzin! Mowa o starszej kobiecie, która czekała na pomoc w karetce przed szpitalem.
Gdy wściekli ratownicy zaczęli naciskać, aby przyjąć pacjentkę na izbę, lekarz kierujący miał powiedzieć wprost ratownikom, że „ma to w d****”. Informacje te podała „Gazeta Wyborcza”. Teraz dyrekcja placówki tłumaczy, jak wyglądała sytuacja.
Pacjentka czekała 12 godzin w karetce pod szpitalem na przyjęcie. Ratownicy medyczni pokłócili się z lekarzem kierującym izbą. Dyrekcja szpitala tłumaczy
71-latka miała czekać na przyjęcie do szpitala aż 12 godzin, a sytuacja ta miała miejsce tydzień temu, 18 lutego. Odwodniona i schorowana kobieta nie została przyjęta przez kierownika izby przyjęć z powodu – jak tłumaczy dyrekcja placówki – braku wolnych miejsc.
Jednak ratownicy medyczni z karetki nie chcieli odpuścić sprawy, gdyż dyspozytor nie był w stanie skierować ich do innej placówki. Pacjentkę trzykrotnie przekazywano do innej karetki ze względu na kończące się zapasy tlenu w poprzedniej.
Według informacji podanych przez „Gazetę Wyborczą” miało podczas sytuacji paść wiele niecenzuralnych słów, a chcący zachować anonimowość ratownik medyczny przyznał, ze nie jest to pierwsza taka sytuacja ze szpitalem na Czerniakowskiej.
Miało się zdarzać, że kierownik izby zamykał ją na klucz lub nie chciał podpisać odmowy przyjęcia pacjenta, a tak ratownicy nie mają możliwości jazdy na inny oddział ratunkowy. Wówczas wzywana jest policja.
Dyrekcja Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego Meditrans w Warszawie przyznaje, że ratownicy składali wielokrotnie skargi na szpital Orłowskiego.
„Być może problem wynika z organizacji izby przyjęć w szpitalu Orłowskiego, a być może z tego, że wraz z rosnącą liczbą przypadków zakażenia koronawirusem sytuacja w szpitalach znów staje się napięta” – powiedział w rozmowie z „GW” Karol Bielski, dyrektor stacji.
Dyrektor szpitala został poproszony o komentarz w sprawie i wyjawił, ze wszyscy lekarzy Izby Przyjęć bardzo często podpisują odmowy przyjęcia pacjentów, gdyż placówka obsługuje aż 430 tysięcy osób mieszkających na lewobrzeżnej Warszawie, gdyż od Szpitala Bielańskiego aż po Grójec nie ma oddziału internistycznego. Z powodu COVID-19 zamknięty został SOR w szpitalu MSWiA na Wołoskiej i Szpitalu Czerniakowskim.
Dyrektor wyjaśnia, że nie ma gdzie kłaść pacjentów, gdyż na internie maj do dyspozycji jedynie 25 łóżek i pięciu lekarzy, zamiast określonych w przepisach 12. Dyrektor pyta zatem, gdzie miał położyć pacjentkę. „Na podłodze?” – wyznał, cytowany przez Fakt.
Jak informował portal "Życie PL": NIESAMOWITE ZJAWISKO NA NIEBIE KOMPLETNIE ZASKOCZYŁO POLAKÓW. POWODEM ZAPŁYWAJĄCY NAD POLSKĘ PYŁ ZNAD SAHARY. ZDJĘCIA ROBIĄ POTĘŻNE WRAŻENIE
Przypomnij sobie: RZĄD ZDECYDOWAŁ SIĘ NA RADYKALNY KROK W SPRAWIE KWARANTANNY. PO POWROCIE Z DWÓCH KRAJÓW KONIECZNA IZOLACJA. WIADOMO, KOGO TO DOTYCZY I OD KIEDY
Portal "Życie PL" pisał również: MAŁGORZATA POTOCKA W MOCNYCH SŁOWACH O EMERYTURACH WIELU ARTYSTÓW. GWIAZDA UWAŻA TO ZA ABSOLUTNE KURIOZUM. MÓWI WPROST, ŻE TO „PARANOJA”
Pisaliśmy również o: WIELKA TAJEMNICA RADOSŁAWA MAJDANA WYSZŁA NA JAW. GWIAZDOR POSTANOWIŁ POWIEDZIEĆ PRAWDĘ O SWOIM SYNU. DUŻE ZASKOCZENIE DLA FANÓW PIŁKARZA