Strajki kobiet, z powodu z przerażającym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego na temat niezgodności aborcji eugenicznej z Konstytucją RP, trwają w Polsce już cztery dni, od 22 października. Ministerstwo Zdrowia zdecydowało podać informacje na temat zagrożenia epidemiologicznego.

Strajki kobiet podczas epidemii COVID-19 związane z zagrożeniem wzmożonej transmisji wirusy. Obywatelki Polski, których pozbawiły podstawowego prawa do postanowienia o osobistym życiu, zdrowiu i wolności osobistej nie trwożą się tym faktem. Zmaganie tak ważny cel, jakim jest podważenie postanowienie rządu, jest na razie ważniejsza. Ciężko się dziwić, w tym czasie ważą się losy przyszłych pokoleń polskich kobiet.

Strajki kobiet mogą być niebezpieczne sanitarnemu reżimu?
Ministerstwo Zdrowia postanowiło na podanie wiadomości w stronę szczególnie do obywatelek Polski, które zgromadziły się na ulicach. Wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska, w trakcie rozmowy w Polskim Radiu 24 wypowiedział się w sprawie strajków, które powstały po podaniu wyroku zapewniając niezgodność z konstytucją przepisu zezwalającego na dopuszczalność aborcji w sytuacji dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

pixabay.com

- Apeluję, by w czasach pandemii powstrzymać się od gromadzenia się, protesty mogą być "bombą biologiczną" - powiedział przedstawiciel resortu.

- Jeżeli widzę na ulicach ludzi krzyczących, głowa przy głowie, to są idealne warunki do tego, by doszło do zakażenia - dodał.

Wiceminister zdrowia, na pytanie "czy strajki kobiet będą się skutkowały rozwojem epidemii?" zapewnił, że są do tego wszelkie warunki, dlatego zwiększenie zachorowań nie będzie w takiej sytuacji ogromnym zadziwieniem.

- Maseczki na pewno ograniczą w jakimś stopniu, ale nie chronią nas. Potem wracamy do domów, rodziców, dziadków. To oni mogą zapłacić najwyższą cenę, mogą umrzeć - powiedział Waldemar Kraska.

Przedstawiciel resortu powiedział, by w trakcie pandemii, dla osobistego bezpieczeństwa, ominąć od stłumień masowych.

Jak informował portal "Życie": Symbol Strajku Kobiet w „Pytaniu na Śniadanie”! Gość wprost poparł protest, reżyserka nie wiedziała, jak zareagować, internauci z mocnymi komentarzami