Beata Kozidrak i Andrzej Pietras zakończyli swoje małżeństwo pięć lat temu. Stało się to w atmosferze ogólnego skandalu - była mowa o zdradach, młodych kochankach, a także ogromnym majątku, jaki udało się zgromadzić parze przez lata owocnej współpracy...

Tym większe było zaskoczenie publiczności, kiedy podczas ostatniego występu Kozidrak postanowiła w wyjątkowy sposób uhonorować męża i... podziękować mu za wszystko, co dla niej zrobił!

Piosenkarka pokazała pełnię klasy

Jedną z gwiazd, które pojawiły się na scenie tegorocznego "Polsat SuperHit Festiwal" była niezaprzeczalna królowa polskiej branży muzycznej - Beata Kozidrak. Podczas jej występu doszło jednak do wydarzenia, którego nie spodziewał się nikt z obecnych na koncercie...

Piosenkarka postanowiła przerwać swój występ, by zaprosić na scenę Andrzeja Pietrasa - swojego byłego męża. Wywołując eks-ukochanego z tłumu, zaznaczyła ona głośno, iż jest on prawdziwym profesjonalistą. Nie omieszkała również podziękować mu za to, że to właśnie on doprowadził do tak prężnego rozwoju jej kariery.

"Wspólnie stworzyliśmy taką legendarną grupę. Również dzięki Andrzejowi jestem tutaj teraz na tej scenie" - wyznała Kozidrak, po czym Krzysztof Ibisz wręczył byłemu mężowi artystki statuetkę Polsatu.

Po tak niespodziewanym zajściu piosenkarka zadedykowała mężowi kolejną piosenkę - "Płynie w nas gorąca krew".

Wielu przedstawicieli polskiego show-biznesu mogłoby brać przykład z Kozidrak i jej nienagannej klasy!

Zobacz także: Robert Makłowicz ostro skrytykował nową "modę". Nie zostawił na dziennikarce suchej nitki. O co poszło

Może cię zainteresować: Mąż Małgorzaty Kożuchowskiej spotykał się z inną znaną gwiazdą. Kto to taki? Fani nie mieli o tym pojęcia?

Pisaliśmy również o: Marina Łuczenko Szczęsna wspomina swój udział w „Tańcu z gwiazdami”. Czy kobieta tęskni za tymi czasami