Ta uroczystość ślubna była sporym zaskoczeniem dla twórców ulubionego programu emitowanego na antenie Telewizji Polskiej. Każdy był pewien, że pierwsi pobiorą się Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz, jednak skromny i przyjacielski Adam Siewierski z Wolbromia był pierwszy.

Uroczystość udała się wyśmienicie

Adam poczuł się zraniony, gdy okazał uczucie Barbarze Goraj, a ta odrzuciła jego starania. Wielu się dziwiło, gdyż senior ma na prawdę dobre serce. Odrzucony mężczyzna potrzebował aż półtora roku, by odzyskać gotowość i otwartość na nową miłość, która znalazła się w Internecie.

Jak wyznał, ukochana Marta nawiązała z nim kontak za pośrednictwem Facebooka. Spotkali się na kawie, porozmawiali o życiu i od razu poczuł, że zakochał się w blond piękności. Kilka tygodni po pierwszym spotkaniu, zaraz przed Sylwestrem oświadczył się odważnie. Pierścionek wybrali wspólnie i doszło do upragnionego "tak".

Ślub odbył się piątego czerwca, w minioną sobotę. Na uroczystości zjawili się wyjątkowi goście. - Zaprosiliśmy osoby, które są nam bliskie i którym wiele zawdzięczamy. Była Marta Manowska z ekipą telewizyjną i mój przyjaciel z pokoju Władek Balicki. Nie widziałem powodu, by zapraszać cały turnus z "Sanatorium" i nie chciałem, by ktoś przybywał na przymus, albo z powodu kamer - wyjaśnił świeżo upieczony mąż.

Prowadząca program "Sanatorium miłości" Marta Manowska, na zaślubinach pojawiła się z partnerem i bawiła się cudownie. Według medialnych doniesień, gospodyni programu wręczyła nowożeńcom kopertę z gotówką i serdecznymi życzeniami na nową drogę życia.

źródło: Pomponik

Czego chcielibyście życzyć młodej parze?

O tym się mówi: Jak pozbyć się szkodników z ogrodu? Są proste sposoby na uratowanie ogrodu

Zerknij tutaj: Teściowa wyrzuciła mnie z domu z chorym dzieckiem. Mój mąż jej nie powstrzymał