Jak podaje portal "Jastrząb Post", księżna Kate pomimo pandemii nie rezygnuje z wypełniania obowiązków służbowych. W miniony piątek brała udział w licznych spotkaniach związanych z promocją albumu o koronawirusie, dlatego odwiedziła jeden z londyńskich szpitali. Od uczestników wydarzenia otrzymała wyjątkowy prezent, którym była zachwycona.
Mowa o książce dla dzieci autorstwa Chrisa Haughtona o tytule "O nie, George!" - pisarza, którego powieści uwielbia właśnie najstarszy syn księżnej, książe George. Kate zachwalała publicznie tę książkę i wyznała, że od razu jak tylko wróci do domu, podaruje ją pierworodnemu.
Podobno dotrzymała słowa, a książę George był tym faktem zachwycony i nie mógł się doczekać, kiedy zacznie czytać o przygodach psa, który obiecuje, że będzie zachowywał się grzecznie nawet podczas nieobecności właściciela w domu.
Większość osób twierdzi, że promocją książki Haughtona i publicznym jej zachwalaniem Kate chciała przyćmić premierę książki dla dzieci autorstwa swojej szwagierki, Meghan Markle. Czy rzeczywiście był to przemyślany strategicznie ruch?
To również może Cię zainteresować: Agnieszka Woźniak-Starak Chwali Się Kolekcją Pięknych Aut. Jedno Z Nich Jest Szczególnie Wyjątkowe
Zobacz także: Małgorzata Kożuchowska Wspomina Swój Ślub. Na Zdjęciu Jest Widoczny Nietypowy Szczegół. Co To Takiego