Agata Młynarska, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej telewizji, od lat boryka się z poważnymi schorzeniami, które wymagają od niej niezwykłej siły i determinacji. Choroba Leśniowskiego-Crohna, spondyloartropatia i fibromialgia to diagnozy, które zmieniły jej życie, ale nie złamały jej ducha. W ostatnim wywiadzie opowiedziała o swoich zmaganiach oraz o codziennej walce, która stała się częścią jej rzeczywistości.
Diagnozy przyszły niespodziewanie, zaskakując zarówno Agatę, jak i jej bliskich. Jak sama wspomina, początkowo przeżyła załamanie, próbując znaleźć odpowiedzi na tysiące pytań. "Najpierw jest załamanie, poszukiwanie jakichś rozwiązań. Potem jest długa droga, która prowadzi do jakichś rozwiązań, dobrych diagnoz," mówiła w rozmowie z serwisem Jastrząb Post. Dla Młynarskiej kluczowe stało się zdobywanie wiedzy o swoich chorobach i przygotowanie do każdej wizyty u lekarza. "Przychodzę zawsze na spotkanie z lekarzem przygotowana, notuję to, co się ze mną dzieje."
Pomimo trudnych diagnoz, Agata Młynarska nie poddaje się. Jej pozytywne podejście do życia oraz codzienne nawyki pomagają jej radzić sobie z wyzwaniami. "Zawsze wierzyłam w to, że to nie jest choroba, tylko diagnoza, z którą muszę sobie poradzić. Podchodziłam do tego bardzo pozytywnie i zawsze dbałam o styl życia," podkreśla. Choć nie jest Małgosią Rozenek, Chodakowską ani Lewandowską, ćwiczy codziennie po 10-15 minut, dbając o swoje ciało i zdrowie. "Mam prawie 60 lat i mam wrażenie, że jakoś zapanowałam nad własnym ciałem."
Agata Młynarska przez dekady była związana z TVP, teraz jej pracodawcą jest TVN, gdzie prowadzi programy, które cieszą się dużą popularnością. Ostatnio wypowiedziała się na temat zastrzeżeń widzów dotyczących jej najnowszego programu, pokazując, że nawet w obliczu krytyki pozostaje profesjonalistką. Jej determinacja i pasja do pracy są inspiracją dla wielu osób.